Działalność Jugendamtów w Niemczech budzi wiele kontrowersji. Media co pewien czas informują o krzywdzących decyzjach urzędników, którzy odbierają dzieci rodzicom. Czasami dochodzi do sytuacji, kiedy cała procedura odbywa się wbrew woli dziecka. Podobny przypadek poruszono podczas programu Studio Polska na antenie TVP Info. Magdalena Ogórek udostępniła wzruszający list, skierowany do ministra.
„Drogi Panie Ministrze Wójcik, ja bardzo chcę zostać z mamą tu w Polsce, chcę chodzić do polskiej szkoły. Proszę, nie oddawajcie mnie do Niemiec. Błagam. Polak Marcel” – czytamy w udostępnionym liście udostępnionym przez prowadzącą program Studio Polska.
Laurka Marcela, chłopczyka odebranego matce przez Jugendamt. Jego sprawa jest w toku, chłopiec boi się, że będzie musiał wrócić do Niemiec.
Odczytywałam ją dziś w #StudioPolska, ścisk w gardle. Dziękujemy @mwojcik_ za komentarz w tej sprawie@jacekleski @tvp_info pic.twitter.com/BwRoH2k610— Magda Ogórek (@ogorekmagda) 28 kwietnia 2018
Czytaj także: Stan współczesnej oświaty. Czy czas na radykalne zmiany?
Postępowanie ws. przyszłości chłopca – autora listu – trwa. Jednak dziecko jeszcze przez jego końcem obawia się o rezultat.
Sprawa jest skomplikowana
Na antenie programu wystąpił również wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik. Zwrócił on uwagę, że sprawa jest bardzo skomplikowana. Zaproponował konsultacje z ministerialnymi ekspertami.
„Zaproponowaliśmy spotkanie z ekspertami Ministerstwa Sprawiedliwości. (…) Sprawa jest skomplikowana. Pani zasygnalizowała, że w czasie toczącego się postępowania sądowego dziecko zostało przywiezione do Polski” – powiedział wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik. Jak dodaje, takie postępowanie, może zostać negatywnie odebrane przez niemiecki wymiar sprawiedliwości.
Wiceszef resortu podczas programu zaapelował, aby konsultować swoje wątpliwości z polskimi dyplomatami, lub przedstawicielami resortu sprawiedliwości. Szczególnie jeśli chodzi o przewiezienie dziecka do innego kraju, w momencie toczącego się postępowania.
Cały program TUTAJ
Jugendamty ingerują w życie rodzin?
Jugendamty, to urzędy zajmujące się sprawami dzieci i młodzieży. Obecnie ich działalność sprowadza się m.in. do kontroli wykonywania obowiązków rodzicielskich. W przypadkach zaniedbywania, czy stosowania przemocy wobec dzieci, urzędnicy mogą odbierać je rodzicom.
Działalność urzędów budzi liczne zastrzeżenia. Na terenie Niemiec działają nawet organizacje zrzeszające oferujące pomoc rodzinom pokrzywdzonym przez decyzje urzędów. Takim ciałem jest Stowarzyszenie Rodzice Przeciw Dyskryminacji Dzieci w Niemczech podkreśla, że Jugendamty często podejmują decyzje niekorzystne i nieuzasadnione wobec polskich rodzin.