Wygląda na to, że PSL chciałoby wypełnić obietnicę wyborczą premier Beaty Szydło. Ich projekt dotyczący kwoty wolnej od podatku nie został odrzucony dzięki temu, że część posłów PiS zagłosowało przeciwko rządowi.
Jeszcze w kampanii wyborczej Prawo i Sprawiedliwość obiecywało, że podniesie kwotę wolną od podatku do 8 tysięcy zł. Teraz już wiadomo, że póki co ta obietnica nie zostanie spełniona. Według ostatnich zapowiedzi wicepremiera Mateusza Morawieckiego, kwota wolna od podatku wprawdzie zostanie podniesiona do 6,6 tysiąca zł, ale jedynie dla najuboższych Polaków. Na początku tego roku Platforma Obywatelska złożyła projekt ustawy podnoszącej kwotę wolną od podatku do 8 tysięcy zł, ale wówczas został on odrzucony.
Teraz scenariusz miał być podobny i podobny projekt autorstwa Polskiego Stronnictwa Ludowego miał zostać odrzucony już w pierwszym czytaniu. Tak się jednak nie stało dzięki rozdźwiękowi wśród posłów partii rządzącej. Okazało się bowiem, że grupa 30 posłów Prawa i Sprawiedliwości, w tym m.in. Tadeusz Cymański zagłosowała za podniesieniem kwoty wolnej od podatku do 8 tysięcy zł. Tym samym projekt nie został od razu odrzucony, ale przekazano go do dalszych prac.
Czytaj także: Kwota wolna od podatku dla parlamentarzystów 27360 zł. Zaskoczeni?
Jak przekonują posłowie PSL, ich pomysł będzie kosztował państwo 17 miliardów rocznie, a da więcej pieniędzy obywatelom.
Wzrost kwoty wolnej od podatku do 8 tysięcy zł spowoduje, iż osoba zarabiająca przeciętną pensję, czyli około 4 tysiące zł brutto, otrzyma na rękę nie 2853, ale nieco ponad 2920 zł. Osoby zarabiające najniższą pensję w ogóle nie zapłacą podatku dochodowego, czyli ich wynagrodzenie wzrośnie o ok. 90 zł netto (przy kwocie brutto 1850 zł miesięcznie)
– uzasadniają.
Czytaj także: Dymisja polskiego dowódcy Sił Zbrojnych RP