Temat jest niezwykle delikatny. Z jednej strony wszyscy o tej patologii doskonale wiedzą, ale, z drugiej strony nic nie dzieje się w tym kierunku, aby ten stan rzeczy uległ zmianie. Mianowicie chciałbym poruszyć temat polskiej policji, a raczej o wszech obecnej patologii jaka w niej panuje.
Na wstępie chcę zaznaczyć, że jest wielu policjantów, którzy sumiennie wykonują swoje obowiązki wobec obywateli i kraju, ale niestety są i tacy (a jest ich sporo), którzy „pracują” na taki, a nie inny obraz polskiej policji. Co jakiś czas do opinii publicznej przedostają się kolejne informacje o nadużyciach ze strony służb mundurowych. A, to słyszymy o pobiciach na komendzie, a to o zastraszaniu zwykłych obywateli. Wypisywanie mandatów, gdzie tylko nadarzy się ku temu okazja itp. Wydawać mogłoby się, że policja jest od tego, aby stać na straży prawa. Niestety, ale nie u nas. Nasza policja i jej działania często balansują na granicy prawa, a i nie rzadko są, po prostu łamane. Wygląda, to tak, że to obywatele są dla Policji, a nie odwrotnie.
Ktoś może zarzucić mi, że generalizuję, bo statystyki mówią o niewielkim procencie patologii w tej instytucji. Niech Ci co tak myślą wezmą pod uwagę fakt, że to są statystyki pokazujące nieprawidłowości, które udało się wykryć. Jakaś osoba może również twierdzić, że ją/jego żadna przykrość ze stron Panów w mundurach nie spotkała. To, że was nic złego nie spotkało, nie oznacza, że tak wszędzie jest. Dla przykładu zapytajcie kibiców jak to, im mundurowi potrafią uprzykrzyć życie. Możecie również zajrzeć na YT. Znajdziecie tam mnóstwo filmów, gdzie Policja nadużywa swoich uprawnień.
Czytaj także: Śmiełowski: Statystyka zmorą Policji
Niepokojącym faktem jest również to , że nawet, gdy wychodzą na jaw te przykre incydenty, to z reguły sprawy są umarzane, bo rzekomo zabrakło odpowiednich dowodów obciążających. Nawet, jak już są te niezbite dowody, to postępowanie dyscyplinarne/karne trwa latami. Przypomnijcie sobie, ile wody w Wiśle musiało upłynąć, aby policjant katujący demonstranta na marszu niepodległości został skazany za przekroczenie uprawnień?
Nasuwa się pytanie dlaczego tak się dzieje? Odpowiedź jest paradoksalnie prosta. Tak jak nie było szeroko rozumianej lustracji, tak i nie było dekomunizacji służb mundurowych. W jednostkach dalej są ludzie związani ze starym systemem, a nawet, jeżeli już ich nie ma, to metody działania i szkolenia pozostały. Czy jest możliwość, aby w najbliższym czasie ten stan rzeczy uległ diametralnej zmianie? Wydaję mi się, że niestety nie. Problem w Policji można porównać do nowotworu z przerzutami – tego nie da się już zatrzymać, bo jest to choroba na stadium zaawansowanym. Trzeba odczekać jeszcze kilkanaście lat, aby przyszła świeża krew i wprowadziła swoje porządki.
fot. commons.wikimedia.org aut. Piotr Drabik