Mariusz Pudzianowski od lat jest niezwykle aktywny w mediach społecznościowych. W ostatnim czasie zabrał głos na temat wychowania dzieci. Okazją do tego była sytuacja, której „Pudzian” był świadkiem w sklepie.
Mariusz Pudzianowski jest bardzo aktywny w mediach społecznościowych. Zamieszcza tam relacje z treningów czy wyjazdów, ale też zabiera głos w ważnych sprawach społecznych. Jakiś czas temu głośno było między innymi o jego wypowiedziach na temat imigrantów w Europie. Tym razem odniósł się do sytuacji, której był świadkiem w jednym z polskich sklepów.
Były strongman stwierdził, że zobaczył dziecko awanturujące się w sklepie i wyzywające swoją matkę. Odniósł to do ogólnego poziomu wychowania dzieci, który, jego zdaniem, jest dziś coraz gorsze. Stwierdził, że zdarzało się, iż jemu w dzieciństwie się oberwało.
Pudzianowski całą sytuację opisał w sieci. „Wszedłem sobie do sklepu spożywczego i widzę, że dzieciak zrzuca wszystko z półki. Robi straszny bałagan i na środku sklepu krzyczy do matki: ty ku…, ty su… . Niestety, to są bardzo częste przypadki. To świadczy o poziomie wychowania tych dzieci. Wiadomo, że nie można uogólniać. Trzeba tłumaczyć, rozmawiać, ale nikomu jeszcze ścierka i delikatny pasek nie zaszkodziły” – napisał.
Zdaniem „Pudziana”, dziś dzieci często nie mają szacunku ani do rodziców, ani do nauczycieli. „Dzisiejsze czasy są paskudne. Zero szacunku do nauczyciela, który boi się odezwać. Do czego to doszło, że uczniowie wyzywają nauczycielki, zakładają kosz na śnieci na głowę” – stwierdził. „Śmiać mi się chce z nowoczesnego nowoczesnego wychowania. Mnie matka dobrze wychowała, dziękuję jej za to” – dodał Pudzianowski.
Czytaj także: Znakomite wieści w sprawie Roberta Kubicy. Znów pojawi się w bolidzie F1
Źr.: o2