Na antenie Telewizji Republika politycy dyskutowali nad możliwymi kierunkami rozwoju kryzysu migracyjnego. Marek Suski z PiS ostrzegł, że sytuację może wykorzystać Władimir Putin, aby dokonać ataku na Ukrainę. W tym scenariuszu imigranci mogliby stać się pretekstem interwencji zbrojnej.
Suski ocenił, że wobec skutecznej ochrony polskiej granicy, imigranci mogą ruszyć w innym kierunku. „Scenariusze mogą być różne. Jeżeli polska granica jest strzeżona dobrze, to te tysiące przywożonych migrantów, którzy szturmują naszą granicę, będą przesunięci prawdopodobnie w stronę Ukrainy” – mówił poseł.
„Chodzi o zaatakowanie Ukrainy z drugiej strony, żeby wziąć ją w kleszcze oraz żeby utrudnić obronę w Donbasie. Nie mamy wiedzy, co planuje Łukaszenka i Putin. Być może Łukaszenka wezwie bratnią pomoc rosyjską” – dodał Suski.
Poseł nie miał wątpliwości, że dojdzie do dalszej eskalacji napięcia na granicy. „Takie zagrożenie istnieje” – przyznał. „Przesunięcie imigrantów na stronę ukraińską i później wkroczenie Rosji do uporządkowania sytuacji jest bardzo prawdopodobne. Niewykluczone, że tam zostaną utworzone obozy dla uchodźców. To jest agresja, nie ma się co oszukiwać. Sądzę, że Putin ma kilka wersji wydarzeń w zależności od rozwoju sytuacji” – mówił.
Czytaj także: Imigranci uderzą w innym województwie! Wyciekł nowy plan Łukaszenki
„Jeżeli wszyscy staną murem za Polską, to być może do eskalacji nie dojdzie. Jego planem być może jest to, że wkroczy i uspokoi sytuację na jakiś czas, a wdzięczna Unia stwierdzi, że Putin ratuje nas przed nielegalną imigracją” – stwierdził Suski.
Źr. niezalezna.pl