Fani Quebonafide mogą mieć w ostatnim czasie powody do zadowolenia. Kolejne piosenki rapera stają się hitami. W ostatniej zaatakował on Kartky’ego – byłego rapera z wytwórni QueQuality, któremu zarzucił, że „bije kobiety”.
Quebonafide w ostatnim czasie rozpieszcza swoich fanów. Po ogromnym sukcesie płyty „Romantic Psycho” raper zrobił sobie kilka miesięcy przerwy. Ostatnie tygodnie obfitują jednak w nowe single. Najpierw wydał piosenkę „TEEN KASIA” utrzymaną w zupełnie innym klimacie niż jego ostatnie numery, a następnie wziął udział w projekcie Kukona „Ogrody Mixtape 2”, gdzie rapował w piosence „Piję wódę i słucham Ich Troje”.
Teraz Quebo wypuścił kolejny singiel pt. „Matcha Latte”. Zarówno słowa, jak i teledysk, nawiązują do wydarzeń z 2020 roku. Dotyczą one nie tylko takich spraw, jak pandemia czy protesty w Polsce, ale również osobistych spraw w życiu rapera.
W jednej ze zwrotek Quebo zaatakował Kartky’ego – byłego rapera z wytwórni QueQuality. „Jeszcze wyhodowałem chwasty / Typ z mojej wytwórni tłukł kobiety jak ćwiartki / Palę się ze wstydu jak kalifornijskie laski / Dziś mu nie poświęcę nawet milimetra kartki” – słyszymy.
Kartky odpowiada Quebo
Na odpowiedź ze strony Kartky’ego nie trzeba było długo czekać. Zasugerował w niej, jakoby Quebo wiedział o sytuacji z jego udziałem. „Wariaty, nie zawracajcie mi głowy jakimiś pierdołami, bo piszę Shadowplay II i nie tylko. Nie będę żył jakimiś starymi dramami i Wam polecam to samo. Mam internet, oczywiście, że słyszałem i nie zamierzam aktualnie tego komentować. Powiem tylko tyle. Wers fajny, ale jak się razem zarabia pieniążki to widocznie łatwiej się przymyka oko na pewne sprawy. A niektórzy lubią pieniążki, chociaż może to zbędna złośliwość, bo nigdy tam o to tak naprawdę (chyba) nie chodziło” – napisał.
Kartky przypomniał również Quebo i swoim fanom, że nigdy nie został za nic skazany. „Dwa: każdy swoje przeżył, wiele razy z siebie dumny nie byłem, ale bez przesady. Nigdy nie zostałem za nic skazany, ale chętnie bym w sądzie potańczył jakbym miał więcej czasu. I trzy, najważniejsze: warto wiedzieć co się dzieje we własnym labelu, zanim zacznie wypowiadać się na inne tematy :) Mityczne postaci podobno istnieją, ale QQ to Dawid Szynol. Kto ma wiedzieć, ten wie. Same dobre wspomnienia. Muzyka, wariaty, bo winter is coming. Jeszcze chwila. One love, Kuba” – dodał.
Źr.: Instagram/kartkymusic, YouTube/QueQuality