Robert Lewandowski triumfował w plebiscycie na Sportowca Roku organizowanym przez „Przegląd Sportowy”. Po wszystkim snajper Bayernu Monachium zaskoczył jednak swoich fanów.
Robert Lewandowski ma za sobą bardzo udany sezon. Do wielu indywidualnych nagród dołączyła wczoraj statuetka dla Najlepszego Sportowca Roku w plebiscycie 'Przeglądu Sportowego” i Polsatu. Drugie miejsce zajęła lekkoatletka Anita Włodarczyk, a trzecie żużlowiec Bartosz Zmarzlik.
„Lewy” osobiście przybył na galę i odebrał statuetkę dla Najlepszego Sportowca Roku. Zawodnik był szczęśliwy z nagrody, jednak docenił również pozostałych sportowców, którzy podobnie jak on byli sklasyfikowani w plebiscycie. „Dziękuję wszystkim sportowcom za to, co robią dla polskiego sportu. Zawsze o polskich sportowcach będę głośno mówił za granicą i dobrze się o nich wypowiadał” – mówił.
„Dziękuję mamie, siostrze, które są tutaj ze mną, mojej teściowej, również obecnej. Dziękuję żonie i dzieciom, które są moim największym wsparciem. Wsparcie, które od nich otrzymuję, daje dodatkowy bodziec, żeby się nie poddawać” – dodawał.
Już po części oficjalnej kamery telewizji Polsat, która transmitowała wydarzenie, uchwyciły jednak Lewandowskiego w nieco mniej oficjalnej formule. Gdy z głośników „popłynął” utwór „Simply the best” Tiny Turner Lewandowski momentalnie się wyluzował. Poczuł się swobodnie do tego stopnia, że… zaczął wesoło pląsać do muzyki. Nagranie z tańczącym „Lewym” trafiło do sieci i szybko zaczęło podbijać Twittera. Nie zawsze bowiem przychodzi nam oglądać kapitana naszej reprezentacji w takim wydaniu.