Białoruski przywódca Aleksandr Łukaszenka odniósł się do scenariusza zakładającego atak na Polskę lub inne państwa regionu z terenu Białorusi. Wielu ekspertów nie ma złudzeń, że jeśli Rosja zechce wykorzystać terytorium Białorusi do przygotowania ofensywy, to to zrobi.
Łukaszenka uczestniczył w jarmarku „Dożynki 2024” w Mostach w obwodzie grodzieńskim. Białoruski przywódca podczas swojego wystąpienia mówił m.in., że Mosty „są bardziej atrakcyjne niż Paryż”. Przekonywał również, że białoruskie władze „potrafią budować mosty”.
Przy okazji Łukaszenka zaprzeczył, jakoby Rosja chciała z Białorusi prowadzić wojnę. „Żadna Rosja nie zamierza przez terytorium Białorusi napadać na Polskę, Litwę, Łotwę czy Ukrainę” – zapewnił. „To kompletne głupstwo” – powiedział dyktator Białorusi.
„Nikt na Białorusi bez naszej wiedzy nie zamierza walczyć z sąsiadami i z NATO. To oni postawili sobie za cel zaduszenie nas i Rosji. I dzisiaj, dążąc do tego celu, szukają przyczyny” – mówił Łukaszenka. – Oni chcą nam coś zarzucić – dodał.
Odniósł się też do sytuacji na granicy polsko-białrouskiej. Łukaszenka zapewnił, że „Białoruś nie jest zainteresowana w tworzeniu napięcia na granicy”, ale „nie zamierza w tej sytuacji bronić krajów europejskich”. „Oni przeciwko nam wprowadzili sankcje, a my mamy ich bronić? Tak nie będzie, uczciwie o tym mówiliśmy” – powiedział.
Przeczytaj również:
- Rosja zapowiada użycie broni atomowej. „Mylą się”
- Sikorski nie wytrzymał po słowach Zełenskiego na temat Polski. Odpowiedział bez ogródek
- Polska oficjalnie odpowiada na zarzuty Zełenskiego! Ukraiński prezydent rozliczał nasz kraj z braku wsparcia
Źr. dorzeczy.pl