Dmitrij Miedwiediew nie przestaje zaskakiwać. Gdy Ukraińcy prowadzą spektakularny atak w obwodzie charkowskim, a Rosjanie uciekają z pola bitwy, były rosyjski prezydent postanowił zakpić ze słów Wołodymyra Zełenskiego.
Od kilku dni wojska ukraińskie prowadzą niezwykle skuteczną ofensywę w rejonie Charkowa. W niektórych miejscach dotarli już nawet do granicy państwowej. Uderzenie idzie bardzo łatwo, bo rosyjskie linie obrony poszły w rozsypkę, a żołnierze rozpoczęli paniczną ucieczkę.
Czytaj także: Rosja mięknie? Ławrow mówi o negocjacjach [WIDEO]
Tymczasem Dmitrij Miedwiediew nie najwyraźniej nie zamierza zmieniać swojej bardzo agresywnej retoryki. Od początku wojny na Ukrainie były prezydent Rosji niejednokrotnie wyśmiewał europejskich przywódców, groził atakami nuklearnymi, a nawet publikował mapy rozbioru Ukrainy.
Tym razem postanowił zakpić z Zełenskiego. „Zełenski powiedział, ze nie będzie rozmawiał z tymi, którzy stawiają ultimatum. Obecne 'ultimatum’ to dziecinna rozgrzewka przed wyzwaniami przyszłości” – napisał Miedwiediew.
„I on (Zełenski – red.) je zna: To całkowita kapitulacja reżimu kijowskiego na rosyjskich warunkach” – dodał. Nie zbił go z tropu fakt, że rosyjskie wojska opuszczają nawet niektóre tereny okupowane przez nich od 2014 r.
Źr. Polsat News