Rosyjski generał Jewgienij Burzyński na antenie rosyjskiej telewizji odniósł się do niednawej wypowiedzi brytyjskiego generała Patricka Sandersa. Jednocześnie zagroził Wielkiej Brytanii zupełnym zniszczeniem.
Przypomnijmy, gen. Patrick Sanders został nowym dowódcą sił lądowych Wielkiej Brytanii. Na tym stanowisku zastąpił niedawno gen. Marka Carletona Smitha. W liście do swoich podkomendnych, którego fragmenty ujawniły brytyjskie media, dowódca pisał między innymi o konieczności przygotowania armii „do ponownej walki w Europie”.
Rosyjski generał Burzyński postanowił odpowiedzieć w mocno konfrontacyjnym tonie. Zagroził, że w przypadku wybuchu wojny, Wlk. Brytania „fizycznie przestałaby istnieć”. „On nie rozumie, że w rezultacie wybuchu trzeciej wojny światowej Wielka Brytania fizycznie przestanie istnieć. Ta Wyspa zniknie” – groził Burzyński.
Rosjanin twierdzi, że zachód prowadzi celowe działania zmierzające do odebrania Rosji Kaliningradu. „To długo prowadzona gra mająca na celu wypchnięcie nas z Morza Bałtyckiego, zablokowanie i odcięcie Kaliningradu, a w końcu odebranie nam go” – twierdzi rosyjski generał.
Burzyński wezwał Kreml do podjęcia „kroków decyzyjnych”. Posunął się nawet do tego, że zachęcił aktualne rosyjskie władze do odwołania uznania niepodległości Litwy i odcięcia jej od dostaw energii, a także „podjęcia działań wojskowych”.
Źr. se.pl