W sprawie referendum niepodległościowego wypowiedział się także Ruch Autonomii Śląska. W swoim oświadczeniu krytykują władze Hiszpanii za brak woli dialogu z Katalonią i użycie siły wobec obywateli. Na końcu napisali czego oczekują po władzach Polski.
1 października Zarząd Ruchu Autonomii Śląska opublikował na Facebooku swoje stanowisko ws. referendum niepodległościowego w Katalonii. Według autorów oświadczenia niedzielne referendum było spowodowane rozczarowaniem Katalończyków na które złożyły się: „ograniczenie regionalnej autonomii” oraz „braku dialogu” ze strony Hiszpanii.
Stanowisko Zarządu Ruchu Autonomii Śląska w sprawie referendum niepodległościowego w Katalonii https://t.co/VJC8v7Jd8p
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
— RuchAutonomiiŚląska (@AutonomiaSlaska) 1 października 2017
„Inaczej niż Kraj Basków, korzystający z daleko idącej finansowej niezależności od władz centralnych, Katalonia pozbawiona została instrumentów łagodzenia skutków kryzysu ekonomicznego. W efekcie mieszkańcy regionu winą za jego przebieg i skalę obarczyli Madryt, co spowodowało wzrost nastrojów niepodległościowych” – piszą autorzy.
W dalszej części oświadczenia, działacze zwracają uwagę na „szereg represji niedopuszczalnych we współczesnych państwach”, którym zostali poddani uczestnicy referendum. Według nich, fakt wysłania przez hiszpańskie władze dodatkowych sił policyjnych na teren Katalonii jednoznacznie potwierdził brak woli dialogu. W tym kontekście RAŚ przywołuje przykład Kraju Basków.
„Przykład emancypujących się regionów Królestwa Hiszpanii pokazuje, że decentralizacja to proces, który winien postępować w miarę wzrostu możliwości i aspiracji regionalnych społeczności. Szersza autonomia Kraju Basków pozwoliła nie tylko skuteczniej rozwiązywać problemy ekonomiczne, ale także zamknąć mroczny rozdział, jakim był terroryzm ETA. Nie przez przypadek dziś miejscem konfrontacji jest zależna finansowo od władz centralnych Katalonia” – czytamy w oświadczeniu.
Według RAŚ, powstrzymać narastający konflikt może jedynie ingerencja społeczności międzynarodowej. Autorzy piszą, że spór ten nie jest sprawą wewnętrzną tych państw (nawiązując do stanowiska KE w tej sprawie). Krytykują także wspólnotę europejską za „obojętność” wobec dążeń Katalończyków.
„Od władz Rzeczypospolitej Polskiej oczekujemy, że wobec zaistniałego konfliktu twardo staną w obronie zasad demokracji, stanowiących jeden z fundamentów Unii Europejskiej” – napisano.