Ryszard Petru był gościem Beaty Lubeckiej na antenie Radia ZET. Jednym z tematów rozmowy był dług, który wisi nad Nowoczesną.
Ryszard Petru komentował na antenie Radia ZET odejście siedmiu posłów Nowoczesnej, którzy opuścili ugrupowanie i przenieśli się do klubu Platformy Obywatelskiej (później ten zmienił nazwę na Platforma Obywatelska-Koalicja Obywatelska). W trakcie rozmowy polityk pytany był też o niemal trzy milionowy dług, który wisi nad jego byłą partią.
Czytaj także: Katarzyna Lubnauer ujawniła, co stanie się z długiem po likwidacji partii
Beata Lubecka zapytała Petru o to, kto będzie spłacał należność zaciągniętą przed przedstawicieli partii. Rozmowa z byłym liderem Nowoczesnej miała bardzo nietypowy przebieg. Ryszard Petru dwa raz powtórzył bowiem to samo zdanie. Poniżej publikujemy transkrypcję rozmowy w niezmienionym stanie.
Beata Lubecka: Kto będzie spłacał długi Nowoczesnej, jak partia upadnie? Społeczeństwo będzie płaciło?
Ryszard Petru: Pełnomocnik finansowy.
Ale jak to pełnomocnik finansowy?
Takie są przepisy ustawy o partiach politycznych.
Przecież jedna osoba tego nie udźwignie.
Takie są przepisy ustawy o partiach politycznych.
A kto jest odpowiedzialny za utratę subwencji?
Jeszcze raz?
A kto jest odpowiedzialny za utratę subwencji?
Formalnie rzecz biorąc, z punktu widzenia ustawy o partiach politycznych jest to Michał Pihowicz (były skarbnik partii, mąż Kamili Gasiuk-Pihowicz – przyp. red.).
No i nie trzeba go było wtedy wyrzucić z partii?
Trzeba było.
To czemu pan tego nie zrobił?
Miałem za miękkie serce.
Ryszard Petru: ustawa o finansach partii politycznych jest strasznie starodawna
Ryszard Petru odniósł się też do facebookowego wpisu rzecznik Nowoczesnej, Pauliny Hennig-Kloski (znajdą go państwo W TYM MIEJSCU), która stwierdziła, iż jedynym winnym utraty subwencji oraz kłopotów finansowych partii nie jest Michał Pihowicz. Posłanka uważa, że konsekwencje powinni ponieść też przedstawiciele ówczesnego zarządu partii.
Były lider Nowoczesnej przyznał, że zarządu nie tworzy jedna osoba, lecz grupa polityków. Petru stwierdził dodatkowo, że ustawa o finansach partii politycznej jest „strasznie starodawna” i źle skonstruowana.
„Zarząd to jest grupa osób, która wspólnie podejmuje decyzje, natomiast apelowałbym do każdego, który komentuje te rzeczy, żeby przeczytał ustawę o finansach partii politycznej i kampanii wyborczej i jak skonstruowana jest ta ustawa. Jest strasznie starodawna, w ogóle nie przystająca do dzisiejszej rzeczywistości. Tam jest zapis, który mówi właśnie, jak się przelewa, niestety robi to jedna osoba. Normalnie w każdej instytucji, tak mieliśmy też w ugrupowaniach, zawsze są dwie osoby, które muszą potwierdzić” – odparł Petru.
Katarzyna Lubnauer: dług Nowoczesnej przejdzie na Skarb Państwa
W czasie, gdy Petru udzielał wywiadu dla Radia ZET, w studio RMF FM gościła Katarzyna Lubnuer. Podczas rozmowy z Robertem Mazurkiem polityk przyznała, że jeżeli partia przestanie istnieć, wówczas część jej długu, zgodnie z ustawą, przejdzie na Skarb Państwa.
W podobnym tonie wypowiedział się inny polityk Nowoczesnej, Adam Szłapka.
„Musiałbym dokładnie sprawdzić. Część (długu – przyp. red.) pozostanie na pełnomocniku finansowym, który zaciągnął zobowiązania (Michale Pihowiczu – przyp. red.). Część przejdzie na skarb państwa” – powiedział.