Sejm we wtorek poparł wniosek KO o odroczenie obrad, by posłowie mieli więcej czasu na zapoznanie się z projektem PiS ws. przeciwdziałania sytuacjom kryzysowym związanym z COVID-19. Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki zarządził przerwę w obradach do środy, do godz. 9.
Sejm we wtorek, po godz. 10 rozpoczął posiedzenie; miał się zająć się m.in. projektem PiS zakładającym zwolnienie personelu medycznego z odpowiedzialności karnej w czasie epidemii oraz przyznanie osobom skierowanym do walki z koronawirusem wynagrodzenia zasadniczego w wysokości nie niższej niż 200 proc. (dotychczas było to 150 proc.) przeciętnego wynagrodzenia zasadniczego przewidzianego na danym stanowisku pracy.
Posłowie mieli też zająć się projektami KO, PSL i Lewicy związanymi z walką z koronawirusem oraz wysłuchać informacji premiera nt. stanu przygotowań państwa na rosnącą falę zakażeń koronawirusem.
Jednak na początku obrad szef klubu KO Cezary Tomczyk wystąpił z wnioskiem formalnym o odroczenie obrad Sejmu przynajmniej do środy, aby – jak mówił – posłowie mogli spokojnie zapoznać się z projektem ustawy PiS dot. przeciwdziałania sytuacjom kryzysowym związanym z COVID-19. Projekt wpłynął do Sejmu w poniedziałek późnym popołudniem.
„Niestety znowu jest tak samo, wczoraj o godz. 18 wpłynął projekt ustawy, który liczy 45 stron, rozmawiamy o jednej z najpoważniejszych spraw teraz, czyli o kwestii Covid-19 i w tej ustawie są oczywiste buble. Składam wniosek formalny o odroczenie obrad przynajmniej do jutra, żebyśmy mogli w spokoju nad tą ustawą popracować” – mówił Tomczyk.
W głosowaniu nad odroczeniem obrad udział wzięło 425 posłów, „za” głosowało 218 posłów, „przeciw” – 207, nikt nie wstrzymał się od głosu; nie głosowało 35 posłów. „Rozumiem, że zwolennicy obstrukcji sejmowej i odwlekania ustawy, na którą czekają Polacy zwyciężyli, ogłaszam 10 minut przerwy” – zakomunikował po ogłoszeniu wyników głosowania Terlecki i zarządził przerwę na Konwent Seniorów.
Po Konwencie Terlecki podkreślił z sejmowej mównicy, że proponowany projekt miałby wzmocnić działania służby zdrowia. Stwierdził, że klub KO „postanowił zatrzymać obrady”.
„Sejm większością głosów uznał, że obrady odłożymy do jutra. Zaproponowałem rozwiązanie kompromisowe – kilkugodzinną przerwę na to, aby PO mogła przedyskutować w swoim gronie projekty noweli ustawy (…). PO nie zgodziła się na to” – poinformował wicemarszałek.
Jak dodał, klub KO nie zgodził się na wycofanie czy zmodyfikowanie swojego wniosku. „Jestem zmuszony odwlec obrady Sejmu do środy, do godziny 9” – oświadczył. „Obstrukcja opozycji totalnej znów odniosła sukces. Możemy to Polakom powiedzieć, że ustawa będzie opóźniona o ten dzień w rezultacie decyzji opozycji” – dodał.
Terlecki wyraził nadzieję, że takie „odwlekanie” nie będzie zachodzić przy pracach nad nowelą w Senacie.
Za wnioskiem KO o odroczenie obrad zagłosowało 132 posłów KO (dwóch było nieobecnych), 46 posłów Lewicy (dwóch posłów było nieobecnych) oraz 29 posłów PSL-Kukiz15 (nie głosował Marek Sawicki). „Za” opowiedziało się również 9 posłów Konfederacji (nie głosował Krzysztof Bosak i Jakub Kulesza) oraz dwóch posłów niezrzeszonych (m.in. Hanna Gill-Piątek, reprezentująca ruch Szymona Hołowni Polska 2050).
Przeciwko wnioskowi o odroczenie obrad głosowało 207 z 235 posłów PiS. 28 nie wzięło udziału w głosowaniu; wśród nich znaleźli się m.in. premier Mateusz Morawiecki, szef KPRM Michał Dworczyk, szef Komitetu Wykonawczego PiS Krzysztof Sobolewski, lider Porozumienia Jarosław Gowin oraz minister sprawiedliwości, lider Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro, minister rolnictwa Grzegorz Puda oraz Adam Lipiński. Nie głosowali także prezes PiS Jarosław Kaczyński (poddał się autokwarantannie w związku z kontaktem z osobą zakażoną COVID-19), a także Jerzy Polaczek oraz Michał Jach (obaj są zakażeni koronawirusem). (PAP)
autor: Karol Kostrzewa, Monika Zdziera / PAP
Czytaj także: Korwin-Mikke o awanturze w Sejmie: „Dobry Boże! Jak muszą teraz kląć”