Radosław Sikorski pojawił się w czwartek w Rumunii, gdzie spotkał się z tamtejszym ministrem spraw zagranicznych. Podczas briefingu po spotkaniu, szef polskiej dyplomacji postanowił zaatakować… polskich polityków.
Na konferencji Sikorski, że Polsko-rumuńskie relacje opierają się na zbieżnych stanowiskach ws. głównych wyzwań dot. bezpieczeństwa i wartości prodemokratycznych.
Ze strony dziennikarzy padło pytanie o sytuację na granicy polsko-białoruskiej. „To, z czym mamy do czynienia na granicy polsko-białoruskiej, to jest zaplanowana akcja państwa rosyjskiego i białoruskiego, Ściągania potencjalnych migrantów z Bliskiego Wschodu, szkolenia ich, przewożenia na Białoruś i wypychania do wewnątrz Unii Europejskiej z bardzo czytelnym politycznym pomysłem” – rozpoczął Sikorski.
W dalszej części swojej wypowiedzi postanowił uderzyć w… polskich polityków. „Żeby przy pomocy tych migrantów i strachu przed nimi wzmocnić partie skrajnie prawicowe w Unii Europejskiej i w ten sposób poprzez proces politycznych rozsadzić Unię Europejską od środka i niestety mamy takich polityków w Polsce, którzy w tym dziele chcą Rosji pomagać” – powiedział Sikorski.
Minister odniósł się również do ustawy azylowej podpisanej przez prezydenta Andrzeja Dudę. Również w tej kwestii krytykował poprzednie polskie władze. „Propaganda jest mniej istotna. Natomiast jeśli chodzi o migrantów z Niemiec, to przypominam o faktach. Mój poprzednik pan minister Czaputowicz po odejściu ze stanowiska powiedział, że rząd PiS-u świadomie i celowo, przepuszczał migrantów do Niemiec, sądząc, że to będzie niemiecki problem” – stwierdził Sikorski.
Przeczytaj również:
- Szefowa MSZ Niemiec: „Potrzebujemy więcej migrantów”
- Imigranci przeszli przez granicę. Błyskawiczna reakcja służb [WIDEO]
- Polska wyśle wojsko na Litwę. „W trybie pilnym”
Źr. dorzeczy.pl