Niestety, Agnieszce Radwańskiej nie udało się osiągnąć pierwszego w karierze ćwierćfinału US Open. Polka przegrała w dwóch setach z Rosjanką Jekateriną Makarową, chociaż początek meczu nie zapowiadał takiego rozwoju wydarzeń.
Czytaj także: Mistrzostwa Europy: jutro półfinały !
Rozstawiona z trójką Polka rozpoczęła mecz znakomicie- dwukrotnie przełamała serwis rywalki i prowadziła w pierwszym secie już 4-0. Tradycyjnie świetnie grała w defensywie, dokładając do tego groźne returny i kontrolując sytuację na korcie. Wystarczy powiedzieć, że przez trzy pierwsze gemy Radwańska nie popełniła ani jednego niewymuszonego błędu ! Sytuacja zmieniła się jednak jak w kalejdoskopie- Makarowa utrzymała własne podanie, odrobiła jedno przełamanie, a Polka zaczęła grać nerwowo i , przede wszystkim ,bardzo pasywnie. Teraz to Makarowa zaczęła dominować, wypychając Radwańską za linię końcową potężnymi atakami. W siódmym gemie Rosjanka znowu uzyskała breaka , by po chwili wyrównać na 4-4. Najgorsze miało jednak dopiero nadejść- 25 zawodniczka rankingu WTA po chwili zdobyła trzecie z rzędu (!) przełamanie, a następnie na sucho wygrała własne podanie, kończąc seta wynikiem 6:4, po nieprawdopodobnej wręcz zapaści reprezentantki naszego kraju.
Drugi set zaczął się tak samo, jak zakończył pierwszy- Makarowa nadal dominowała, spychając Radwańską do rozpaczliwej defensywy, przez co Polka zaczęła seryjnie popełniać błędy. Przy stanie 0-2, Polce udało się wygrać wreszcie gema, mimo straty 0-30 przy własnym podaniu. Dodało jej to najwyraźniej animuszu, gdyż po chwili przełamała Rosjankę, wygrała następnie własny serwis i prowadziła w drugim secie 3-2. Niestety, niedługo potem po przełamaniu rywalki było już 4-3. Po chwili Makarowa zdobyła swojego piątego gema, mimo, iż Polka miała aż pięć break pointów – wszystkie jednak zmarnowała… Radwańskiej udało się co prawda wygrać gema na 4:5, ale dziesiąty gem padł łupem rywalki, która zakończyła spotkanie pewnie, serwując asa i wygrywając mecz 6:4, 6:4.
W walce o półfinał Makarowa zmierzy się z oznaczoną numerem siódmym Chinką Na Li, która wyeliminowała Jelenę Janković. Polka już po raz czwarty odpada w IV rundzie US Open, chociaż dotąd eliminowały ją rywalki z pierwszej dwudziestki rankingu.
Foto: Shinya Suzuki/ WikiCommons