Papież Franciszek po raz kolejny odniósł się do wojny na Ukrainie. Podczas briefingu prasowego na pokładzie samolotu stwierdził, że „to nie naród rosyjski” prowadzi wojnę, ale najemnicy. Zaznaczył też, że Stolica Apostolska podejmuje działania na rzecz pokoju.
Ojciec Święty spotkał się z dziennikarzami w trakcie lotu powrotnego z Bahrajnu do Rzymu. Jednym z podejmowanych tematów była wojna na Ukrainie. Franciszek zaznaczył, że Watykan „dobrze pracuje” w tej kwestii, przypomniał, że już w dzień po wybuchu wojny poszedł do rosyjskiego ambasadora i powiedział, że jest „gotów pojechać do Moskwy i rozmawiać z Putinem”.
Papież dwukrotnie rozmawiał z Wołodymyrem Zełenskim, podkreślając, że Stolica Apostolska podejmuje działania w sprawie zbliżenia czy w kwestii jeńców. Podkreślił, że ma wielki szacunek dla narodu ukraińskiego. „W ciągu stulecia trzy wojny światowe” – powiedział.
Nie zabrakło też kontrowersji. Ojciec Święty stwierdził, że uderza go okrucieństwo wojny i stwierdził, że „to nie naród rosyjski” ją prowadzi. „To najemnicy” – powiedział, zaznaczając, że woli tak myśleć, ponieważ szanuje naród rosyjski.
Franciszek przypomniał też o innych konfliktach, które od lat trwają między innymi w Jemenie czy Syrii. „Największym nieszczęściem na świecie jest produkcja broni” – mówił.
Czytaj także: Koniec wojny na Ukrainie jest bardzo realny! Sensacyjne informacje „Washington Post”
Źr.: WP