Trzech mężczyzn, którzy weszli do jednego z supermarketów na Słowacji bez maseczek, spotkały niemiłe konsekwencji. Obsługa wezwała bowiem policję, która zareagowała błyskawicznie.
O sytuacji w sklepie wielkopowierzchniowym pisze słowacki serwis internetowy sme.sk. „Kilkanaście dni temu policja podjęła interwencję wobec kilku mężczyzn. Nie mieli założonych maseczek i nie reagowali na prośby personelu. Mieli też znieważyć wezwanych na miejsce funkcjonariuszy, którzy próbowali wyegzekwować przepisy wprowadzone w związku z epidemią COVID-19” – informują dziennikarze portalu.
W sieci pojawiło się również nagranie, na którym widać wspomnianą wcześniej interwencję. Mężczyźni zostali powaleni na ziemię przez policjantów, a następnie wyprowadzeni ze sklepu. Słowackie media podają, że na skutek interwencji zatrzymane zostały trzy osoby.
Całą sprawę skomentował również komendant główny słowackiej policji, który przyznał, że w przypadku działań „mających na celu ochronę życia, zdrowia i mienia obywateli policja będzie bezkompromisowa”. „Niedopuszczalne jest, że część naszych obywateli, którzy mają zastrzeżenia co do stosowania środków ochrony mających ograniczyć zagrożenie, nie przestrzegają zasad” – powiedział.
Wcześniej do incydentu odniósł się też słowacki minister spraw wewnętrznych Roman Mikulec. „Całkowicie potępiam zachowanie osób, które przychodzą do sklepu i nie stosują się do środków, które są zgodne z prawem” – powiedział.
Słowacja cały czas walczy z kolejną falą pandemii koronawirusa. Ostatnio w mediach pojawiły się informacje o planach wprowadzenia tam surowych restrykcji dla niezaszczepionych. To efekt dużego wzrostu liczby zakażeń koronawirusem i pogarszającej się z tego powodu sytuacji w szpitalach. „Musimy znacznie zaostrzyć ograniczenia w nadchodzących trzech tygodniach. Sytuacja w szpitalach jest krytyczna” – przekazał premier Słowacji Eduard Heger.