Podczas dzisiejszej konferencji prasowej, Paulo Sousa ogłosił skład reprezentacji Polski, który uda się na EURO 2020. Najwięcej emocji wzbudził brak w tej grupie Kamila Grosickiego, który znalazł się jedynie wśród rezerwowych. Tuż po ogłoszeniu składu, selekcjoner komentował podjęte przez niego decyzje.
W grupie rezerwowych największą sensacją zdaje się być Kamil Grosicki, którego wielu widziałoby w podstawowym składzie reprezentacji. Popularny „Turbogrosik” nie występuje jednak w swoim klubie, więc Sousa stwierdził, że nie ma podstaw, aby go powołać. Dał mu jednak szansę, bo umieścił go ostatecznie w gronie rezerwowych. To jednak nie zadowala fanów znanego piłkarza, bo w mediach społecznościowych zaroiło się od emocjonalnych komentarzy.
Czytaj także: Lewandowski zabrał głos po wyrównaniu historycznego rekordu!
Tuż po ogłoszeniu składu, Sosua komentował kontrowersyjne decyzje. „W takich chwilach emocje trzeba odstawić na bok. Musiałem podjąć trudne decyzje” – przyznał. „Wiem, jaki Kamil potrafi reprezentować poziom. Musimy być jednak ponad to wszystko, ale też wspierać się. Na ten moment w Euro Grosicki nie zagra, bo obraliśmy inną ścieżkę. To nie była łatwa decyzja, lecz w takich chwilach muszę odstawić emocje na boczny tor” – mówił.
„Potrzebujemy jedności, wiary i pewności siebie. Ci, którzy nie będą bezpośrednio zaangażowani, też są częścią drużyny. Powinni wysłać reszcie energię niezbędną do osiągnięcia sukcesu” – dodał Sousa.
Jaki Sousa ma cel na EURO?
Tymczasem do Kadry wracają Karol Linetty i Tomasz Kędziora. „Wtedy nie powołałem Kędziory, bo potrzebowaliśmy piłkarza o trochę innej charakterystyce. Mówiłem jednak, że będę z niego nadal korzystał i teraz wraca” – wyjaśniał Sousa. „Co do Linettego, wcześniej chorował na COVID-19, a w jego klubie doszło do zmiany trenera. To nie był najlepszy czas na powołanie. Karol ma jednak duże doświadczenie i daje nam sporo opcji” – zaznaczył.
Czytaj także: Błaszczykowski odpowiada Bońkowi. „Już parę razy chciał kończyć moją karierę”
Sosua nie chciał jednak jednoznacznie zadeklarować, jaki wynik uznałby za sukces Kadry na EURO. „Musimy mieć ambicje, ale żeby je mieć, trzeba też odwagi. Jeśli dobrze przepracujemy najbliższe trzy tygodnie, a także skorzystamy z doświadczenia naszych najlepszych zawodników, możemy osiągnąć coś naprawdę wyjątkowego. Mam nadzieję, że podczas zgrupowania będziemy w stanie wpłynąć na zawodników w trakcie treningów, zwłaszcza jeśli chodzi o grę obronną, bo ona będzie niesamowicie ważna podczas turnieju” – mówił.