Duży wzrost nowych potwierdzonych przypadków zakażeń koronawirusem skłania rządzących do wprowadzania kolejnych obostrzeń. Z informacji, jakie uzyskał „Wprost” wynika, że rząd może wprowadzić w Polsce stan wyjątkowy. Decyzja zależy jednak od pewnej granicy, jaką musi przekroczyć liczba nowych zakażeń.
Stan wyjątkowy w Polsce jest możliwy, o czym czytamy we „Wprost” w rubryce „Niedyskrecje parlamentarne” autorstwa Joanny Miziołek i Elizy Olczyk. Dziennikarki powołują się na źródło będące politykiem Zjednoczonej Prawicy.
Kiedy stan wyjątkowy?
Według gazety piątkowa decyzja rządu o zamknięciu cmentarzy na okres od 31 października do 2 listopada zaskoczyła nawet tych bardzo dobrze poinformowanych polityków obozu rządzącego. Rozmówca gazety przyznaje, że temat zamknięcia cmentarzy pojawił się podczas rozmów kierownictwa obozu rządzącego. Uznano go jednak za ostateczność. „Skoro rząd się na to zdecydował, to sytuacja epidemiczna jest gorsza niż nam się wydaje” – mówi polityk ZP.
Czytaj także: Pacjent zmarł w karetce. Nie wpuścili go do szpitala
Rozmówca gazety przyznaje, że w tej sytuacji bardzo możliwe jest, że rząd zdecyduje się wprowadzić w Polsce stan wyjątkowy. Polityk ZP przekonuje, że ostateczna decyzja zapadnie „jeżeli poziom zakażeń, tak jak we Francji, sięgnie 50 tys. przypadków dziennie”.
Nowe przypadki
W poniedziałek Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 15 578 nowych przypadkach koronawirusa w Polsce. Liczba nowych przypadków gwałtownie spadła w stosunku do ostatnich dni, jednak warto zaznaczyć, że wciąż mowa jest o danych weekendowych, kiedy zwykle wykonuje się mniej testów.
Resort poinformował również o śmierci 92 osób zakażonych koronawirusem. „Z powodu COVID-19 zmarło 7 osób, natomiast z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami zmarło 85 osób” – czytamy.
Czytaj także: Pacjent poszedł wykonać test na COVID-19. Zmarł w kolejce
Łącznie w naszym kraju wykryto 395 480 przypadków zakażenia koronawirusem. 5 875 osób nie żyje a 154 413 uznano za wyzdrowiałe.
Źr. wprost.pl