Do nietypowego zdarzenia doszło w rosyjskiej telewizji w trakcie emisji jednego z propagandowych programów. Gość w studio przedstawił bowiem odmienną od stanowiska Kremla opinię na temat wojny w Ukrainie.
Rosyjska telewizja nie szczędzi swoim widzom siermiężnej propagandy. Tego typu przekaz wzmógł się rzecz jasna przy okazji wojny w Ukrainie. Wydarzenia, które rozgrywają się za naszą wschodnią granicą są prezentowane jednostronnie i gdyby oglądać tamtejsze programy telewizyjne nie znając kontekstu, można by odnieść wrażenie, iż to Ukraina zaatakowała Rosję.
Ostatnio doszło jednak do niespodziewanego zdarzenia, które miało miejsce w jednym z programów propagandowych prowadzonym przez rosyjską gwiazdę telewizyjną Władymira Sołowiowa. Jeden z gości przedstawił bowiem stanowisko odmienne od propagowanej przez Kreml i usłużne mu media narracji.
– Zostawmy denazyfikację Ukrainy Ukraińcom. My nie możemy tego za nich robić. Czy musimy pakować się w drugi Afganistan, albo nawet gorzej? – pytał jeden z zaproszonych ekspertów. Tam jest jeszcze więcej ludzi, którzy potrafią jeszcze lepiej posługiwać się bronią. Nie potrzebujemy tego. Dość tego. Armia wykonała swoje zadanie. Dajmy dyplomatom, albo jakiś organizacjom rozwiązać te problemy. Armia nie może być organem decyzyjnym w tych sprawach – dodał po chwili.
On Solovyov's program, they started talking about the withdrawal of troops from #Ukraine, because "the army has fulfilled its task". pic.twitter.com/uDVBIuUERf
— NEXTA (@nexta_tv) April 16, 2022