Podczas Marszu Niepodległości postrzelony został fotoreporter „Tygodnika Solidarność” Tomasz Gutry. 74-latek trafił do szpitala. Do sprawy odniosła się stołeczna Policja. „Po ludzku jest nam przykro” – czytamy w oświadczeniu.
Do zamieszek doszło w okolicy ronda de Gaulle’a. Podczas starcia policji z uczestnikami manifestacji funkcjonariusze użyli broni gładkolufowej. Niestety ranny został słynny fotoreporter „Tygodnika Solidarność” Tomasz Gutry.
Zdjęcia z zakrwawioną twarzą błyskawicznie obiegły internet. – W szpitalu – przed zabiegiem usunięcia gumowej kuli z twarzy – pytał kolegów z redakcji, czy „wszystkie zdjęcia doszły i kiedy zostaną opublikowane” – relacjonuje Michał Wróblewski z Wirtualnej Polski.
Mam nadzieję, że to był rykoszet jakiś. Bo w ogóle strzelać z broni gładkolufowej w głowie – i to jeszcze do 74-letniego gościa z aparatem fotograficznym – to trzeba być niespełna rozumu.
— Michał Majewski (@MajewskiMichal) November 11, 2020
Legendarny fotoreporter "Tygodnika Solidarność" Tomasz Gutry na Marszu Niepodległości. W szpitalu – przed zabiegiem usunięcia gumowej kuli z twarzy – pytał kolegów z redakcji, czy "wszystkie zdjęcia doszły i kiedy zostaną opublikowane".
— Michał Wróblewski (@wroblewski_m) November 11, 2020
(Fot. East News i Tomasz Gutry) pic.twitter.com/QrJrNRUiPN
Z kolei redakcja „Tygodnika Solidarność” zwróciła uwagę na zmianę zachowania policji w ostatnim czasie. „Reakcja policji znacząco różniła się od reakcji na działania lewackich bojówkarzy, którzy kilka dni wcześniej atakowali kościoły, księży i wiernych, czasem przy użyciu butelek czy trzonków od siekier” – napisali dziennikarze.
Tomasz Gutry postrzelony na Marszu Niepodległości. Policja wydała oświadczenie
W końcu do incydentu odniosła się stołeczna Policja. „Celem działania policjantów w pododdziałach zwartych jest przywrócenie ładu i porządku. W centrum wydarzeń oprócz nas zawsze są dziennikarze, z którymi współpracujmy, zapewniając im również bezpieczeństwo” – zapewnili funkcjonariusze.
Następnie wyjaśniono, że podczas manifestacji dochodzi również do dynamicznych działań, w których funkcjonariusze reagują na akty agresju. Policjanci przypominają o komunikatach, które są wydawane przed użyciem siły.
„Niestety bardzo poważnie wyglądają obrażenia, które doznał jeden z fotoreporterów. Po ludzku jest nam przykro i liczymy na szybki powrót do zdrowia Pana Tomasza. Wyjaśnimy okoliczności tej sytuacji. Tak samo, jak każdą inną wątpliwość” – podkreślono.
Źródło: Policja, tysol.pl, WP