Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski przekonuje, że kandydatka Platformy Obywatelskiej na prezydenta Może wygrać z prezydentem Andrzejem Dudą. – Albo chcemy mieć prezydenta całkowicie ubezwłasnowolnionego i bez sukcesów, albo polityka niezależnego – powiedział w TVN24. Przy okazji posłużył się własnym przykładem.
W środę marszałek Senatu Elżbieta Witek ogłosiła datę wyborów prezydenckich. Pierwsza tura odbędzie się 10 maja. Do tej pory swój start zgłosili: prezydent Andrzej Duda, Małgorzata Kidawa-Błońska (PO), Władysław Kosiniak-Kamysz (PSL), Szymon Hołownia (bezpartyjny), Robert Biedroń (Lewica) i Krzysztof Bosak (Konfederacja).
Kandydatce swojej partii kibicuje prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Dopytywany o wpadki Małgorzaty Kidawy-Błońskiej przywołał przykład ze swojej kampanii. – O mnie też mówiono, że prowadzę słabą kampanię, wszyscy narzekali, a mnie się udało – powiedział na antenie TVN24.
Czytaj także: Trzaskowski zostanie marszałkiem? Zaskakujący plan PiS
Zdaniem Trzaskowskiego to media publiczne przedstawiają negatywny obraz kandydatów opozycji. – Ja dziesięć miesięcy ciężko pracowałem, od rana do wieczora, tylko to tak wygląda, jeśli po tamtej stronie mamy propagandę za setki milionów złotych, cztery kanały telewizji, spółki skarbu państwa, które fundują kampanię – zauważył.
Prezydent Warszawy ma wątpliwości, co do działań mediów publicznych. – Po tamtej stronie jedzie cały czas walec propagandowy – stwierdził. W tym kontekście przypomniał, że partie nie mogą wydawać pieniędzy na kampanię do momentu ogłoszenia wyborów.
Mimo wszystko, Trzaskowski uważa, że obecnego prezydenta można pokonać. – Albo chcemy mieć prezydenta całkowicie ubezwłasnowolnionego i bez sukcesów, albo polityka niezależnego – przekonuje.
Źródło: TVN24