Podczas dzisiejszej konferencji prasowej Kamila Gasiuk-Pichowicz i Cezary Tomczyk zaprezentowali oficjalne hasło, z jakim do wyborów idzie Rafał Trzaskowski. „Silny prezydent, wspólna Polska” – brzmi hasło dotychczasowego prezydenta Warszawy. Niemal natychmiast w sieci pojawiły się oskarżenia o plagiat.
„Nasze hasło to „Silny prezydent, wspólna Polska”. To odpowiedź na diagnozę, którą słyszymy na polskich ulicach, to diagnoza na „mamy dość”. Odpowiedzią na „mamy dość” musi być ktoś, kto zapewni siłę i wspólnotę” – twierdził Tomczyk. Polityk podkreślił, że w ciągu kilku dni sztab opublikuje program Trzaskowskiego.
„Po jednej stronie stoi Rafał Trzaskowski, który staje w obronie Konstytucji RP. Po drugiej Andrzej Duda, który przysięgał na Konstytucję, a potem ją wielokrotnie łamał” – wskazywała dalej Gasiuk-Pihowicz. „Mamy dość słabej prezydentury. Potrzeba nam prezydenta, który będzie patrzył władzy na ręce” – dodawała.
W sieci natychmiast pojawiły się głosy oskarżające sztab kandydata KO o plagiat. „Jeśli Rafał Trzaskowski chciał nawiązać do Lecha Kaczyńskiego, oddać hołd zmarłemu prezydentowi, i od stołecznego ratusza chce iść podobnie do Pałacu Prezydenckiego, to trafnie wybrał swoje hasło wyborcze” – ocenił dziennikarz „Rzeczpospolitej” Jacek Nizinkiewicz.
Czytaj także: Komorowski o Dudzie: „Jest niedojrzały jako mężczyzna i człowiek”
„Pięknie probuje Pan bronić sztab Trzaskowskiego, który popełnił niewybaczalny błąd jakim zawsze jest plagiat hasła z poprzedniej kampanii. Usunięcie słowa „uczciwa” znaczące” – stwierdził natomiast Błażej Poboży, wiceszef MSWiA.
Źr. dorzeczy.pl; twitter