Wczesnym rankiem na placu Taksim gdzie trwają antyrządowe protesty pojawiła się policja, która zaczęła pacyfikować demonstrantów. Według relacji zagranicznych mediów na placu znajdują się setki funkcjonariuszy, którzy siłą wypierają przeciwników Erdogana z placu.
Policja użyła armatek wodnych i gazu łzawiącego. Do protestujących strzela się też używając gumowych kul. Cześć zaatakowanych odpowiedziała petardami i kamieniami. Policjanci usunęli transparenty na jednym z budynków przy placu. Niektórzy z demonstrantów zostali wyparci do parku Ghezi, gdzie wielu rozłożyło swoje namioty.
Gubernator Stambułu Husseyin Avni Mutlu powiedział, że celem policji jest usunięcie napisów i symboli z pomnika Ataturka i z Centrum Kultury jego imienia. Zapewnił, że policja nie ma zamiaru usunąć protestujących z placu ani z parku Ghezi. Ta sama wiadomość została przekazana demonstrantom przez megafony, jednak przeciwnicy Erdogana nie uwierzyli siłom porządkowym.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Wczoraj ogłoszono, że premier Erdogan spotka się z przedstawicielami demonstrantów. Dzisiejsze zachowanie władz tureckich stawia to spotkanie pod znakiem zapytania i oddala sukces ewentualnych rozmów.
Żródło zdjęcia: Alan Hlditch, Creative Commons