Bardzo się cieszę, że po mojej takiej dość, publicznej interwencji prezes Kaczyński zdecydował się na taką zapowiedź, że zablokuje te podwyżki płac dla władzy – ogłosił Donald Tusk. Lider Platformy Obywatelskiej uważa, że dzięki jego interwencji udało się odwieść rządzących od pomysłu.
Przypomnijmy, że Jarosław Kaczyński zabrał głos ws. podwyżek dla polityków. Prezes Prawa i Sprawiedliwości powiedział Polskiej Agencji Prasowej, że jest „zdecydowanym przeciwnikiem” takiego ruchu.
Do deklaracji prezesa PiS odniósł się błyskawicznie Donald Tusk. Podczas dzisiejszej konferencji prasowej w Olsztynku zasugerował, że podwyżki udało się zablokować, po tym, jak nagłośnił temat.
– Bardzo się cieszę, że po mojej takiej dość, publicznej interwencji prezes Kaczyński zdecydował się na taką zapowiedź, że zablokuje te podwyżki płac dla władzy – podkreślił.
Tusk nie ma jednak pełnego zaufania do rządzących. – Na wszelki wypadek poprosiłem klub, szefa klubu PO żeby przygotował projekt ustawy, jednozdaniowej, która zagwarantuje, nie będzie tylko wypowiedzią prasową, ale zagwarantuje, że tych podwyżek dla władzy w tym czasie, kiedy jest drożyzna, nikt nie da – podkreślił.
– Cieszę się, że zreflektowali się moi oponenci po tym moim wystąpieniu i wycofają się, tak sądzę, a jak nie, to ich zmusimy do tego, z tych podwyżek dla ludzi władzy – dodał.
Podczas spotkania z mediami, lider PO w ostrych słowach skrytykował stan finansów państwa, za który wini rządzących. – Dzisiaj rozmawiamy o pieniądzach dla Polski i dzisiaj też mamy kolejny odczyt polskiej inflacji, drożyzny. Znowu na poziomie 15,5%. To rzecz niebywała i skandaliczna, że ci, którzy dzisiaj rządzą, PiS-owska władza, w tak niefrasobliwy, nieodpowiedzialny sposób powtarzają jakby rzeczy zupełnie niezrozumiałe i nie do zaakceptowania dla Polek i Polaków, to znaczy że te pieniądze europejskie tak naprawdę ich nie interesują – stwierdził.
– Nie są w stanie zabezpieczyć dzisiaj podstawowych interesów w tym finansowych, fundamentalnych interesów czy takiego wręcz bezpieczeństwa egzystencjalnego polskich rodzin i równocześnie mówią, że te setki miliardów złotych ich właściwie nie interesują, bo to oczywiste kłamstwo – dodał.