Nietypowa sytuacja miała miejsce podczas emisji zwiastuna filmu „Szefowie Wrogowie” na antenie TVN. Wizerunek występującego w nim Kevina Spacey’ego został ocenzurowany w sposób, w jaki cenzuruje się wizerunek przestępców. Na oczach aktora umieszczono czarny pasek, podpisano go „Kevin S.”, a wypowiedziane przez lektora nazwisko gwiazdy zostało „wypikane”.
O sprawie natychmiast zrobiło się głośno w mediach społecznościowych. Internauci dzielą się nagraniem zwiastuna i szeroko komentują zaistniałą sytuację. Zabieg stacji TVN może mieć związek z zarzutami molestowania, które pojawiły się kilka tygodni temu pod adresem popularnego aktora. Należy jednak podkreślić, że są to oskarżenia, a nie prawomocny wyrok sądu.
Pojawiają się również głosy, że zabieg TVN-u to chwyt marketingowy. Przedstawiciele stacji na razie nie zabrali głosu w tej sprawie.
Tego bym się nigdy nie spodziewał… Chore!#TVN #TVN24 #KevinSpacey @KevinSpacey #trailer #movie #film #HorribleBosses pic.twitter.com/FAuSojhWRo
— Emil Niemirowski (@vorimein) 19 listopada 2017
Pod koniec października wybuchła prawdziwa afera wokół Kevina Spacey, która cały czas nabiera tempa. Wszystko zaczęło się od oświadczenia innego aktora Anthony’ego Rappa, który zdradził, że wiele lat temu był molestowany przez Spacey’a. Aktor przeprosił i… przyznał, że jest homoseksualistą.
Na tym jednak się nie skończyło. Wystąpienie Rappa ośmieliło inne ofiary Spacey’a do przerwania milczenia. Okazało się, że nawet na planie popularnego „House of Cards” aktor dopuszczał się skandalicznych zachowań. Aż osiem osób pracujących przy produkcji przyznało, że było molestowane przez aktora, lub było tego świadkiem. Co więcej, Spacey miał czuć się tak pewnie, że w ogóle się z tym nie krył i często niedwuznacznie zaczepiał inne osoby przy wielu świadkach.
Źródło: spidersweb.pl, wMeritum.pl