Armia ukraińska opublikowała w mediach społecznościowych nagranie, na którym ukazano, jak pracuje snajper z 25. Samodzielnej Brygady Powietrzno-Desantowej. Na innym materiale żołnierz opowiedział o swoim fachu.
Kanał ТРУХА zamieścił na Twitterze krótkie wideo przedstawiające widok z kamery strzelca wyborowego pracującego w trybie „nocnym”. Nagranie wskazuje, że snajper trafił dwóch wrogich żołnierzy, którzy padli na ziemię po strzałach ukraińskiego żołnierza.
Czytaj także: Merkel przerwała milczenie na temat wojny na Ukrainie. Wspomniała o Polsce
„Snajperzy z brygady Syczesławskiej z powodzeniem wykonują zadania bojowe, by niszczyć rosyjskich okupantów” – napisano we wpisie z wideo.
Polsat News wyjaśnia, że ten krótki materiał to jedynie część większej całości. Pełne nagranie zawiera również wypowiedzi żołnierza. „Bywa tak: kiedy widzisz pojedynczy cel, po prostu go „sprzątasz”. Kiedy wróg próbuje się przedrzeć na naszą stronę, obserwujemy, patrzymy, co robią oficerowie. Czasami widzimy ludzi, którzy w panice machają rękami i wykrzykują rozkazy podległym. Tych staramy się „sprzątnąć” w pierwszej kolejności, a dalej każdego, którego zobaczymy” – mówi snajper.
Czytaj także: Ukraina kupi od Polski artylerię. Rekordowa kwota kontraktu!
„Pamiętam taką sytuację, kiedy zajęliśmy pozycje w pobliżu linii kolejowej. Według danych wywiadu, wróg miał się znajdować od nas w odległości około 600-700 metrów, to idealna odległość dla snajpera – mówi strzelec wyborowy. – Spokojnie się rozglądamy, kolega poszedł przesunąć kilka gałęzi i nagle z krzaków wyskakuje czterech rosyjskich żołnierzy, tak z 80 metrów od nas” – wspomina. Choć snajper nie opowiedział dokładnie, jak zakończyło się to spotkanie, to jednak jego obecność w nagraniu jednoznacznie wskazuje, kto był górą.
Źr. Polsat News; twitter