Premier Węgier Viktor Orban po raz kolejny musi bronic węgierskiej konstytucji przed eurokratami. W Strasburgu odbyła się debata nt. praw podstawowych na Węgrzech.
Debata odbyła się podczas sesji plenarnej Parlamentu Europejskiego. Dyskutowano na temat raportu którego celem było opisanie okoliczności związanych z przyjęciem nowej konstytucji. Zdaniem sprawozdawcy Rui Tavaresa tempo i zakres zmian na Węgrzech są niepokojące. Podobnie wypowiedział sie przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso.
Orban odpowiedział, że UE stosuje podwójne standardy, ponieważ gdy socjaliści doprowadzali kraj do ruiny UE nie zareagowała. Węgierski premier skrytykował także pomysł utworzenia niezależnego mechanizmu, który ma kontrolować przestrzeganie fundamentalnych praw i wolności. Polityk zwrócił też uwagę, że raport nie uwzględnia reform przeprowadzonych w ostatnich latach. Skarżył się, że mimo spadku bezrobocia i wzrostu wynagrodzeń jego kraj jest karany. Na temat raportu wypowiedział się też polski deputowany prof. Ryszard Legutko. Zarzucił on raportowi, że nie odzwierciedla rzeczywistej sytuacji, jaka panuje na Węgrzech, które są bardziej krytykowane niż inne kraje.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
fot: European People’s Party/Wikimedia Commons