Lech Wałęsa wywołał niedawno sporą burzę swoją wypowiedzią o rozczłonkowaniu Rosji, co wywołało furię rosyjskich propagandystów. Teraz podtrzymał swoje słowa i dodał jeszcze więcej. Przy okazji zwrócił się bezpośrednio do rzeczniczki rosyjskiego MSZ Marii Zacharowej.
Wałęsa w rozmowie z Interią zapewnia, że dąży do zmiany systemu politycznego w Rosji. „Ja jestem przyjacielem Rosjan, próbuję pomóc im zmienić system polityczny, by nie ginęli, nie byli mordowani. Nie muszą wydawać tych pięciu milionów. Ja jestem gotów jechać do Moskwy nawet natychmiast i spotkać się z tymi, którzy opowiadają o mnie głupoty” – powiedział.
Odpowiadając na pytanie o obawy o swoje życie odparł, że boi się „tylko Pana Boga i trochę mojej żony”. „Ja już swoje życie przeżyłem, jestem spakowany i nie boję się śmierci. Nawet zastanawiam się, jak będę przywitany po tamtej stronie” – dodał.
Czytaj także: Rutkowski chce chronić Wałęsę przed Rosjanami. „Bardzo fajnie!”
Wałęsa podtrzymał swoją ofertę wyjazdu do Moskwy i wzięcia udziału w jakiejś debacie z przedstawicielami Rosji. Przy okazji zwrócił się też bezpośrednio do rzeczniczki rosyjskiej dyplomacji Marii Zacharowej, która niedawno porównała Wałęsę do seryjnego mordercy i gwałciciela.
„Powiedziałbym jej, żeby była poważna i nie opowiadała głupot. Z nią również jestem gotów się spotkać, tak samo jak ze wszystkimi osobami, które oskarżały mnie o te bzdury w programie telewizyjnym. Jestem gotów pojawić się w tej telewizji, w której padły słowa na mój temat, spotkać się z osobami, które te słowa wypowiadały i z nimi porozmawiać. Naprawdę nie muszą wydawać milionów, jestem gotów tam pojechać, jeżeli tylko zwrócą się do mnie z takim życzeniem” – powiedział Wałęsa.
Źr. Interia