W tym roku „Wiadomości” TVP nie pokazywały rosyjskiej defilady w Moskwie z okazji Dnia Zwycięstwa. Zamiast tego nazwano ją „propagandową paradą hańby rosyjskich barbarzyńców w Moskwie”. Przy okazji przypomniano materiał sprzed 9 lat, który stanowi uderzenie w Beatę Tadlę i Piotra Kraśkę, którzy pracowali wówczas w Telewizji Polskiej.
„Wiadomości” rozpoczęłymateriał od kwestii filmu dokumentalnego o powiązaniach rządu Donalda Tuska z władzami Rosji, który cieszył się olbrzymią popularnością. „Obie emisje filmu Macieja Tulickiego „Nasz człowiek w Warszawie” zgromadziły łącznie 4,2 mln widzów, a do tego blisko 600 tys. odsłon w internecie. To pokazuje, jak duże jest zainteresowanie decyzjami ekipy Donalda Tuska, które uderzały w polską rację stanu i były sprzeczne z polskim interesem narodowym” – przekonywał Michał Adamczyk.
Czytaj także: Pentagon ujawnia nowe informacje o wojnie na Ukrainie. „To horrendalne”
Następnie pokazano, jak wyglądało wydanie głównego programu informacyjnego 9 lat temu za rządów koalicji PO-PSL. „Dokładnie 9 lat temu tak zaczęło się główne wydanie „Wiadomości”’ – mówił lektor. W tle pojawiły się migawki z rosyjskiej defilady sprzed lat.
„Powielenie rosyjskiej propagandy w Telewizji Polskiej oburzyło wielu Polaków. Autorzy tamtego szokującego wydania „Wiadomości” po latach twierdzą, że wszystko robili z przekonania – dodał reporter TVP” – mówił reporter.
Przy okazji przytoczono wypowiedź Beaty Tadli, która wtedy prowadziła program. „Nigdy nie byłam świadkiem sytuacji, ani uczestnikiem sytuacji, w której ktokolwiek cokolwiek by mi narzucał. Ja zawsze pisałam teksty sama” – mówiła Tadla w rozmowie z Maciejem Orłosiem.
Czytaj także: Gen. Skrzypczak i gen. Koziej reagują na rosyjskie groźby. Była mowa o Polsce
Oberwało się także Piotrowi Kraście. „Kiedy wyemitowano tę haniebną czołówkę, szefem „Wiadomości” był Piotr Kraśko, obecnie prowadzący „Fakty” TVN. Dziś w opinii wielu obserwatorów sugeruje, że wolność słowa jest w Polsce zagrożona” – mówiono w TVP.
Źr. teleshow.wp.pl