Podczas środowego posiedzenia Sejmu toczyła się debata m,in, o odpowiednie upamiętnienie ofiar ludobójstwa na Wołyniu. Chodzi o Dzień Pamięci Męczeństwa Kresowian. Przedstawiciele Kukiz’15 oraz Robert Winnicki zarzucali politykom Prawa i Sprawiedliwości to, że nie prowadzą konsekwentnych działań w tej sprawie. Zarzuty te odpierał Jarosław Sellin, zdaniem którego lepszą datą na to święto jest 17 września.
Zobacz: Wiceprezes IPN dla „Do Rzeczy”: Zbrodnia wołyńska była ludobójstwem
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
O mocnych słowach Roberta Winnickiego, skierowanych do parlamentarzystów partii rządzącej, pisaliśmy tutaj. Również przedstawiciele klubu Kukiz’15 włączyli się do tej dyskusji. Chodzi tutaj m.in. o Elżbietę Borowską, która pytała czy podobnie jak minister Witold Waszczykowski, politycy PiS-u uważają, że ideologia banderowska nie jest zagrożeniem. To wystąpienie można obejrzeć tutaj.
Inny poseł Kukiz’15 – Wojciech Bakun w swoim wystąpieniu przypomniał, że w poprzedniej kadencji przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości mocno walczyli o to, by upamiętnić ofiary ludobójstwa. Zwrócił również uwagę na to, że wraz z objęciem rządów, ich stanowisko uległo zmianie. Chodzi o odstąpienie od projektu ustawy, który ustanawiał 11 lipca Dniem Pamięci Męczeństwa Kresowian.
Państwo zamiast konsultować ustawę upamiętniającą zbrodnię ludobójstwa ze środowiskami kresowymi, robicie to z oprawcami.
– mówił Bakun.
Z tymi zarzutami nie zgadzał się wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego – Jarosław Sellin.
Trzy lata temu w okrągła 70. rocznicę Wołynia, PiS upominało się o sformułowanie ludobójstwo
– odpowiadał przedstawiciel rządu.
Uważamy, że to było ludobójstwo. Takie sformułowania nasi przyjaciele z Ukrainy muszą prędzej czy później uznać, jak również to, że nie można na tym budować państwowości ukraińskiej.
Później jednak zaznaczył, że jego zdaniem za całą sytuację odpowiedzialny był reżimy: niemiecki i sowiecki, a 11 lipca 1943 roku to następstwo 17 września 1939 roku, kiedy to miała miejsce sowiecka agresja:
Nie byłoby tego wszystkiego, gdyby państwa polskiego nie zlikwidowali sowieci i Niemcy (… ) Uznaliśmy, że jeszcze lepszą datą jest 17 września
– mówił wiceminister.
Główne stanowisko państwa polskiego w kwestii tego, kto jest winny, powinno być skoncentrowane na sowietach (…) nie koncentrujmy się na winach Ukraińców, wskazujmy głównie na winę bolszewików i sowietów.(…) Palcem powinno wskazywać się głównego winowajcę, czyli państwo sowietów
– dodał.
Polityk wspomniał również o tym, że to właśnie sowieci w latach 30. XX wieku dokonali eksterminacji swoich obywateli polskiego pochodzenia. Chodzi tutaj o tzw. „operację polską”.
Całe wystąpienie Jarosława Sellina jest dostępne tutaj.
Źródło: kresy.pl/wmeritum.pl
Fot. Wikimedia/Adrian Grycuk