Artur Wichniarek opublikował na swoim profilu na Twitterze nagranie zarejestrowane na pokładzie samolotu, którym przyleciał z Rzymu. Okazuje się, że służby jeszcze na pokładzie podejmują niezbędne środki bezpieczeństwa związane z epidemią koronawirusa.
Artur Wichniarek to były piłkarz, który obecnie pracuje jako ekspert i komentator Polsatu Sport. We wtorek pracował we Włoszech relacjonując mecz Ligi Mistrzów pomiędzy Napoli i Barceloną. Gdy dzisiaj wrócił do Polski, okazało się, że jeszcze na pokładzie samolotu służby medyczne przeprowadzają pierwsze badania związane z koronawirusem. W północnych Włoszech jest obecnie najpoważniejsza sytuacja związana z epidemią.
Czytaj także: Koronawirus we Włoszech. Polka opisuje życie w czerwonej strefie
„Właśnie wylądowałem w Warszawie z Rzymu i proszę jaka profesjonalna robota. Już na pokładzie samolotu badają nam temperaturę. Zaraz zobaczymy, czy czasami zamiast studia w Polsacie Sport nie będzie kwarantanny.” – napisał Wichniarek na Twitterze.
Były piłkarz dołączył do wpisu krótkie nagranie, na którym pokazał, co dzieje się na pokładzie samolotu tuż po wylądowaniu. Okazuje się, że służby medyczne jeszcze przed opuszczeniem przez pasażerów samolotu, badają u nich wysokość temperatury. Ma to związek oczywiście z epidemią koronawirusa, którego najsilniejsze ognisko w Europie znajduje się właśnie we Włoszech.
Źr. twitter