Prawdopodobnie jescze dzisiaj sąd rozpatrzy wniosek o tymczasowe aresztowanie kierowcy autobusu, który w czwartek spadł z mostu Grota-Roweckiego w Warszawie. W wypadku zginęła jedna osoba, a cztery odniosły ciężkie obrażenia. Tymczasem pojawiły się kolejne informacje o kierowcy. Okazuje się, że w przeszłości wielokrotnie był karany za wykroczenia w ruchu drogowym.
Z najnowszych informacji wynika też, że kierowca autobusu, Tomasz U. nie miał doświadczenia w prowadzeniu autobusów. W przeszłości był 13-krotnie karany za wykroczenia drogowe, takie jak przekroczenie prędkości i niestosowanie się do znaków oraz sygnałów drogowych.
Co więcej, radio RMF FM ustaliło nieoficjalnie, że w przeszłości kierowca autobusu stracił prawo jazdy na pewien okres. Jeśli tak było, to nie mógł być zatrudniony w charakterze kierowcy autobusu miejskiego. Wyjaśnią to śledczy.
Kierowcy autobusu grozi aż 15 lat więzienia. „Mężczyzna usłyszał m.in. zarzut sprowadzenia katastrofy w ruchu lądowym, w wyniku której doszło do zgonu jednej z pasażerek, a także ciężkich obrażeń u czterech innych osób” – poinformowała rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Mirosława Chyr.
Czytaj także: Autobus spadł z mostu. „Ślady amfetaminy w wielu miejscach w kabinie”
Rzeczniczka prokuratury dodała, że potwierdzono obecność substancji niedozwolonych w organizmie kierowcy autobusu. „Tak wynika z uzyskanej w dniu dzisiejszym opinii toksykologicznej” – mówiła w piątek 26 czerwca. Mężczyzna zeznał, że prawie nic nie pamięta. Nie odpowiedział na pytanie, czy przyznaje się do winy.
Źr. wprost.pl; rmf24.pl