Wiceminister Obrony Narodowej Paweł Zaleski krytycznie ocenił zapowiedzi premiera Donalda Tuska o zwiększeniu uprawnień żołnierzy na granicy. W jego ocenie eskalacja może nawet doprowadzić do wojny.
W poniedziałek Zaleski krytycznie odniósł się do zapowiedzi Tuska. „Jestem przeciwnikiem jakiejkolwiek zmiany, jeżeli chodzi o zasady użycia broni. Także jestem przeciwnikiem sytuacji takiej, w której mielibyśmy strzelać i zabijać imigrantów. Jestem przeciwnikiem sytuacji, w której mielibyśmy zmienić charakter tej operacji, która ma miejsce na granicy, z policyjnej na wojskową. To jest oczywisty absurd, bardzo szkodliwa rzecz. Nie zgadzam się na takie pomysły, które przedstawiła Konfederacja” – mówił na antenie RMF FM.
Zaleski nie ukrywa, że sprzeciwia się strzelaniu do nielegalnych imigrantów. „Jeżeli ktoś naprawdę wyobraża sobie, że naszym zadaniem powinno być strzelanie do imigrantów, tak jak to chce Konfederacja, to chce wojny z Białorusią” – powiedział.
„Oddając szacunek i cześć tym żołnierzom i tym funkcjonariuszom Straży Granicznej, którzy chronią granicy, musimy mieć świadomość, że nie możemy poluzować zasad użycia broni, bo to może doprowadzić nie tylko do tego, że będą zabijani migranci po polskiej stronie, ale również do tego, że będziemy mieli wymianę strzałów z białoruskimi KGB-stami” – przeknuje. „Tego dokładnie chce Łukaszenka i Putin. To doprowadzi do wojny” – dodał Zaleski.
Przeczytaj również:
- Nie żyje kolejny polski żołnierz. Jego ciało znaleziono na parkingu
- Tajemnicza śmierć polskiego milionera. Prokuratura wydała enigmatyczny komunikat
- Siostra Marzeny Kipiel-Sztuki znowu zabiera głos. Żałuje jednego
Źr. wp.pl