Rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn zwrócił uwagę, że działania Rosji wokół Ukrainy można rozpatrywać przez pryzmat dwóch scenariuszy. Zaznaczył, że obydwa są nie do zaakceptowania.
„Obecne działania Rosji wobec Ukrainy można rozpatrywać przez pryzmat dwóch potencjalnych scenariuszy” – rozpoczął Żaryn na Twitterze. Wyjaśnił, że pierwszy z nich oznacza, że Putin rzeczywiście dąży do wywołania wojny z Ukrainą. Jedyne czego mu brakuje, to odpowiedni pretekst do rozpoczęcia inwazji. „Ten scenariusz zakłada atak na UA, zniszczenie państwa w obecnym kształcie i destabilizację prowadzonej kooperacji UA z Zachodem” – pisze.
Żaryn wskazał również drugi możliwy scenariusz, zgodnie z którym Rosjanie jedynie pozorują ruchy militarne. W tym wariancie celem Putina jest „podniesienie stawki w negocjacjach między Rosją a Zachodem”. „Kreml zastrasza Ukrainę i Zachód, by przystały na „wysokie koszty pokoju” i dały zgodę na ustępstwa wobec rosyjskich postulatów w zamian za brak wojny” – czytamy.
Czytaj także: Szef ukraińskiego MON ostrzega: „Będzie to pretekst do inwazji”
Rzecznik wskazuje, że obydwa scenariusze nie mogą znaleźć akceptacji. „Bez względu na to, który scenariusz jest realizowany, jest jasne, że mamy do czynienia z działaniami agresywnymi Rosji wobec innych państw. W tej sytuacji potrzebna jest twarda postawa Zachodu” – przekonuje Żaryn.
„Działania rosyjskie wobec Ukrainy, ale też i NATO, bez względu na ich finalny koniec, to przykład terroryzmu państwowego, który od lat służy Rosji do wpływania na agendę polityki innych państw i realizowania agresywnych działań wobec Zachodu” – pisze Żaryn.
Czytaj także: Jednak nie będzie spotkania Bidena i Putina? Rzecznik Kremla zabrał głos
Źr. twitter