Pokój na linii Kijów – Moskwa jest możliwy? Donald Trump bada możliwości jego zawarcia. Ostatnio udzielił ciekawego wywiadu stacji Fox News. Zwrócił w nim uwagę m.in. na zachowanie Wołodymyra Zełenskiego. – On nie jest aniołkiem – podkreślił.
Donald Trump niemal natychmiast po zaprzysiężeniu zabrał się za realizowanie swoich obietnic kampanijnych. Prezydent USA wiele czasu poświęca w ostatnich dniach wojnie na terytorium Ukrainy.
Jego plan doprowadzenia w trybie ekspresowym do zakończenia wojny rosyjsko-ukraińskiej może jednak napotkać na trudności, z uwagi na diametralnie odmienne oczekiwania obu stron.
Trump jednak nie poddaje się, ostatnio podzielił się swoimi planami z uczestnikami szczytu w Davos. Prezydent USA podkreśla, że wielką rolę w rokowaniach mogą odegrać Chiny i Arabia Saudyjska.
Trump o rozpoczęciu wojny i Zełenskim. „Nie obwiniam tylko jednej strony”
Z kolei w rozmowie z publicystą Seanem Hannitym z Fox News, potwierdził, że może nałożyć cła na Rosję i wymusić na niej pokój. Jednak przy okazji podkreślił, że do wojny w ogóle nie powinno dojść. W jego ocenie przyczynił się do tego Joe Biden swoimi rzekomo prowokującymi wypowiedziami.
– Nie obwiniam tylko jednej strony. Putin nie powinien był tego robić – podkreślił. Co więcej, zasugerował także winę strony ukraińskiej. – Zełenski chce to teraz zakończyć. Ma dość. Ale on też nie powinien był pozwolić, by do tego doszło. Wiesz, on nie jest aniołkiem – powiedział.
W tym kontekście zauważył różnicę wielkości obu armii. – On walczył z dużo większym podmiotem. Dużo większym. Dużo potężniejszym. Nie powinien był tego robić – powiedział.
Trump uważa, że Zełenski mógł uniknąć konfliktu. – Zdecydował: „chcę walczyć”. Wiesz, oni mają 30 tys. czołgów, Rosja. Zełenski nie miał praktycznie żadnych – powiedział prezydent USA. Jednocześnie wyraził uznanie za dotychczasową postawę strony ukraińskiej. Na koniec zapewnił jednak, że czas zakończyć wojnę.