3-letni Nikoś został zgwałcony i śmiertelnie pobity przez partnera swojej matki. Początkowo mężczyzna usłyszał wyrok 25 lat pozbawienia wolności. W środę Sąd Apelacyjny w Łodzi złagodził wyrok do 15 lat więzienia. Decyzja zbulwersowała opinię publiczną w kraju. Zareagował minister Zbigniew Ziobro. – Czas na to, by podawać nazwiska sędziów – powiedział w rozmowie z Polskim Radiem.
Do wstrząsającej zbrodni doszło w październiku 2017 roku. Mama 3-letniego Nikosia wyszła z domu, zostawiając go pod opieką swojego partnera – Steve’a V. Kiedy wróciła, dziecko miało liczne obrażenia, najpoważniejszym z nich był znacznej wielkości krwiak na główce. Wezwano pogotowie ratunkowe. U dziecka rozpoznano liczne obrażenia wewnętrzne. Chłopczyk trafił na stół operacyjny. Niestety lekarzom nie udało się uratować 3-latka.
Głównym podejrzanym stał się partner matki dziecka. Śledczy ustalili, że 3-latek został zgwałcony i pobity. Steve V. usłyszał zarzut zabójstwa, gwałtu i znęcania się nad osobą bezbronną z racji na wiek. W lutym 2019 roku Sąd Okręgowy w Sieradzu (woj. łódzkie) skazał mężczyznę na 25 lat pozbawienia wolności. Obie strony odwołały się od wyroku.
Czytaj także: Zgwałcił i pobił na śmierć 3-letniego Nikosia. Teraz sąd obniżył mu wyrok!
3-letni Nikoś nie żyje. Sąd Apelacyjny obniża karę sprawcy
Sprawa trafiła do łódzkiego Sądu Apelacyjnego. W środę, 5 lutego, zapadł wyrok, który złagodził karę dla Steve’a V. z 25 lat pozbawienia wolności do 15. Dlaczego? W wielkim skrócie skład orzekający uznał, że nie doszło do zabójstwa, lecz do zgwałcenia i pobicia ze skutkiem śmiertelnym.
Sędzia Eichstaedt wytłumaczył, że kara 25 lat pozbawienia wolności zarezerwowana jest dla sprawców najbrutalniejszych przestępstw. Nie dopatrzył się takich okoliczności w sprawie śmierci 3-latka. Na podstawie dowodów sąd uznał, że doszło do jednego uderzenia. Poza tym sprawca miał pomagać matce dziecka w udzielaniu pomocy.
Ziobro: Czas na to, by podawać nazwiska sędziów
Wstrząśnięty wyrokiem łódzkiego sądu i konkluzjami przewodniczącego składu Krzysztofa Eichstaedta jest minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. – Dziękuję, że pan wymienił jego nazwisko. Czas na to, by podawać nazwiska sędziów. To jest władza, więc niech biorą odpowiedzialność za swoje czyny – powiedział na antenie Programu 1 Polskiego Radia.
Ziobro podkreślił, że nie ma możliwości odwołania sędziego, jednak może wnieść kasację w tej sprawie. – Jako minister sprawiedliwości i prokurator generalny, mam możliwość kasacji do Sądu Najwyższego i z całą pewnością taka kasacja wpłynie. Zachowania sędziów odbiegają od elementarnej wrażliwości, społecznego poczucia, ogromnej większości Polaków – stwierdził.
Źródło: Polskie Radio, Twitter, Onet.pl