Europejscy politycy przekonują obywateli że w obliczu kryzysu niezbędna jest większa rola państwa w gospodarce. Okazuje się jednak, że w dalekiej Australii politycy mają inne priorytety i zamiast zasypywać przedsiębiorców zbędnymi przepisami, wolą po prostu pozwolić im działać.
W ciągu jednego dnia konserwatywno-liberalny rząd premiera Tony’ ego Abbotta (na zdjęciu) uchylił aż 10,5 tysiąca rozmaitych regulacji i rozporządzeń federalnych, które blokowały krajową gospodarkę. Abbott przyznał przy tym, iż to „dopiero początek uchylania zbędnych przepisów”. Szacuje się, że deregulacja gospodarki sprawi, iż w kieszeniach pracodawców, a więc także pracowników zostanie około 720 miliardów dolarów australijskich.
Abbott, od momentu wygranej w ubiegłorocznych wyborach, od razu przystąpił do radykalnego działania w sferze gospodarki i finansów publicznych. Działania na rzecz wolności gospodarczej to kolejny z ruchów jego rządu, wcześniej m.in. zamrożono płace urzędników oraz zdecydowano z zerwaniem z przyznawaniem przez państwo tzw. uznaniowych dotacji.
Czytaj także: Stan współczesnej oświaty. Czy czas na radykalne zmiany?
Foto: MystifyMe Concert Photography/wikicommons