Prawdziwe powodu do radości mają dziś wszyscy kibice piłki nożnej. Wszystko za sprawą finału Ligi Mistrzów, w którym zmierzą się Real Madryt i Liverpool. Z obiema drużynami blisko związany jest były bramkarz polskiej kadry, Jerzy Dudek. Na kogo stawia?
Jerzy Dudek był bramkarzem zarówno Liverpoolu, jak i Realu Madryt. Nic więc dziwnego, że jest uznawany za swojego rodzaju eksperta przed sobotnim finałem Ligi Mistrzów. W rozmowie ze Sport.pl przyznaje, że po opinię dzwonią do niego dziennikarze z całego świata. „Przed chwilą rozmawiałem z dziennikarzem z Kostaryki. Wszyscy proszą o opinię przed tym meczem. Wiedzą, że mam bardzo dobre stosunki z Realem Madryt, jeszcze lepsze z Liverpoolem. Ale to zainteresowanie jest bardzo miłe” – powiedział.
Polski bramkarz wyznał, że mecz Realu z Liverpoolem to finał marzeń. „Że to bez wątpienia mój wymarzony finał. Chciałem, aby właśnie te dwie drużyny zmierzyły się w Kijowie. Tylko że teraz mam spory dylemat. W końcu sporo czasu spędziłem w obu klubach. Ale jednego jestem pewien. Dla kibiców obu ekip to będzie wspaniały wieczór” – mówił.
A jaki wynik typuje Dudek? Bramkarz był pytany przez dziennikarza, co mu podpowiada serce, a co rozum. „Serce, że wygra Liverpool. Fani „The Reds” pragną tego trofeum. Ostatni raz cieszyli się z niego 13 lat temu. Drużyna na pewno będzie odpowiednio zmotywowana. (…) Wychodząc na murawę muszą mieć świadomość, że kilka razy podczas tego meczu mogą umierać, ale innej drogi nie ma. Będą musieli wznieść się na wyżyny umiejętności. Ale czy to wystarczy? Będzie ciężko. Rozum podpowiada, że po raz trzeci z rzędu w Champions League zatriumfuje Real Madryt” – powiedział.
Czytaj także: Koniec epoki w Dortmundzie?
Czytaj także: Polscy siatkarze gromią Rosjan. Fantastyczna wygrana w Krakowie!