Z kart „Przestępców z Łubianki” wyłania się świat zupełnie nieznany zachodniej opinii publicznej. Wszechobecna korupcja i nagminne łamanie prawa przez rosyjskie służby bezpieczeństwa sprawiają, że ciężko odróżnić funkcjonariuszy od pospolitych przestępców.
Postać Aleksandra Litwinienki na stałe zapisała się we współczesnej historii Rosji, a być może także i Europy. Jego słynna konferencja prasowa, na której ujawnił przestępczą działalność FSB była początkiem splotu wydarzeń, które zmusiły go do ucieczki z kraju. Na emigracji kontynuował odkrywanie realiów funkcjonowania rosyjskich specsłużb. Wspólnie z Jurijem Felsztinskim wydał książkę „Wysadzić Rosję”, w której ukazywał kulisy zamachów bombowych z 1999 r., o które oskarżono Czeczenów co doprowadziło do rozpętania drugiej wojny czeczeńskiej. Litwinienko dowodzi, że za wybuchami stały w rzeczywistości służby specjalne Rosji i były one częścią szerszej kampanii mającej umożliwić przejęcie kontroli nad krajem. Działalność Litwinienki stała się przyczyną jego przedwczesnej śmierci. Długie ramię Moskwy dosięgło go nawet w Londynie, w którym sądził, że jest bezpieczny. Litwinienko został otruty radioaktywnym polonem 210. Umierał na oczach bezradnego świata, a zdjęcie ukazujące wyniszczoną sylwetkę wysportowanego niegdyś agenta operacyjnego FSB stało się groźną przestrogą dla potencjalnych naśladowców Rosjanina.
Niedługo przed śmiercią, Litwinienko napisał kolejną książkę pt. „Przestępcy z Łubianki”. Jest ona swego rodzaju wywiadem rzeką przeprowadzonym przez dziennikarza Akrama Murtazajewa. W dużej mierze stanowi ona jednak monolog Litwinienki, na co we wstępie zwraca uwagę sam Murtazajew. Świadczy to o ogromnej potrzebie przekazania światu swojej historii i historii współczesnej Rosji trawionej przez wszechwładzę służb specjalnych. Książkę czyta się niczym sensacyjne wspomnienia skruszonego gangstera z tym, że Litwinienko utrzymuje, że zawsze miał „czyste ręce”, na co przedstawia przekonujące dowody. Język jest przystępny dla każdego czytelnika i sprawia, że ciężko oderwać się od lektury kolejnych faktów odkrywających kulisy funkcjonowania rosyjskiego aparatu bezpieczeństwa. Niniejsze wydanie jest wznowieniem publikacji jaka ukazała się pierwotnie w 2007 r.
Z kart „Przestępców z Łubianki” wyłania się świat zupełnie nieznany zachodniej opinii publicznej. Wszechobecna korupcja i nagminne łamanie prawa przez rosyjskie służby bezpieczeństwa sprawiają, że ciężko odróżnić funkcjonariuszy od pospolitych przestępców. Co więcej – jak twierdził Litwinienko – grupy zorganizowanej przestępczości często współpracowały ze specsłużbami, a nawet znajdowały się pod ich kontrolą tworząc sprawny mechanizm pozyskiwania nielegalnych pieniędzy. Wrogów politycznych lub biznesowych można wsadzić za kratki na podstawie sfabrykowanych dowodów lub zupełnie bezkarnie zabić. Sam Litwinienko wspomina, że w czasie gdy znajdował się w więzieniu, przebywał tam przez pewien okres nawet pomimo tego, że sąd wydał nakaz jego zwolnienia. Wyrok sądu był jednak ignorowany, a człowiek uznany za niewinnego był pozbawiony wolności.
Litwinienko przebył długą drogę. Od wiernego służbom agenta operacyjnego starającego się walczyć z przestępczością, do jednego z największych dysydentów współczesnej Rosji. W książce ukazuje własną metamorfozę od pełnego idealizmu i naiwności młodzieńca chcącego służyć własnej ojczyźnie i narodowi w człowieka, który odkrywa, że dla wielu wysokich rangą funkcjonariuszy publicznych liczy się jedynie własny prywatny interes, a przepisy są po to aby je łamać. Litwinienko długo milczał i akceptował system, którego kryminalności nie do końca był świadom, aż do momentu gdy on sam otrzymał rozkaz zabójstwa oligarchy Borisa Bieriezowskiego, z którym nota bene utrzymywał pewne kontakty. W tym momencie w postawie Litwinienki dokonał się przełom, po którym nastąpiła ucieczka, emigracyjna działalność opozycyjna i przedwczesna śmierć. „Przestępcy z Łubianki” stanowią pozycję obowiązkową nie tylko dla osób interesujących się polityką, ale także dla każdego kto choć odrobinę jest zaciekawiony otaczającym nas światem. Tym bardziej, że to państwo, którego szokujące mechanizmy aparatu bezpieczeństwa odkrywa Litwinienko, jest naszym sąsiadem, do którego stosunek jest częstym przedmiotem sporów w Polsce.
Na łożu śmierci Litwinienko jako swego zabójcę wskazał bezpośrednio na prezydenta Federacji Rosyjskiej Władimira Putina, do którego zwrócił się z ostatnim apelem: „Może ci się uda uciszyć mnie, ale ta cisza ma swoją cenę. Pokazałeś, że jesteś tak barbarzyński i bezwzględny, jak twierdzą twoi najbardziej wrodzy krytycy. Okrzyki protestu z całego świata będą dźwięczeć w pańskich uszach, panie Putin, przez resztę pańskiego życia. Oby Bóg wybaczył ci to, co zrobiłeś”.
tytuł oryginału:
Łubianskaja priestupnaja gruppirowka
przekład: Anna Kühn
ISBN 978-83-7674-295-3
[EAN 9788376742953]
Data wydania: 2014
Wymiary: 145×205 mm
Liczba stron: 304
Oprawa: miękka + skrzydełka
Kategoria: literatura faktu, biografie i dzienniki
Fot.: replika.eu