Sędzia Stanisław Zdun wydał wyrok w sprawie tzw. „afery marszałkowej”. Na jego mocy dziennikarz Wojciech Sumliński został uniewinniony, zaś Aleksander L., który był żołnierzem WSI, skazany na 4 lata więzienia.
Wojciech Sumliński w grudniu 2009 roku został oskarżony o korupcję podczas weryfikacji Wojskowych Służb Informacyjnych. Sąd jednak podał w uzasadnieniu wyroku uniewinniającego, że na winę dziennikarza nie ma żadnych dowodów, poza zeznaniami Aleksandra L. i Leszka Tobiasza. Ten ostatni miał być pozytywnie zweryfikowany za sprawą łapówki w wysokości 200 tysięcy złotych. Jak podał sąd, Leszek Tobiasz nie unikał płatnej protekcji przy podejmowaniu się prywatnej sprawy operacyjnej i ocenił go jako niewiarygodnego świadka.
– Zadziwiające jest, że pomimo doświadczenia tego świadka, zarejestrował on tylko niektóre rozmowy, a przynajmniej je ujawnił. Teza bardziej prawdopodobna jest taka, że nagrywał on wszystkie rozmowy, ale ujawnił wyłącznie ich część. W tym zakresie jego zeznania są bardzo wątpliwe i bardzo niewiarygodne – ocenił sędzia Stanisław Zdun.
Z kolei były żołnierz WSI, Aleksander L., został skazany na 4 lata więzienia. Jemu również prokuratura warszawska postawiła zarzuty w grudniu 2009 roku. Razem z Wojciechem Sumlińskim, miał on powoływać się na wpływy w Wojskowych Służbach Informacyjnych w celu załatwienia pozytywnej weryfikacji, jednak on został uznany winnym.
Wyrok sądu jest nieprawomocny, stronom przysługuje apelacja.
Czytaj także: Szczecin: Andrzej Duda pomoże pakować dary dla Polaków na Kresach