Panteon powstający na tzw. „Łączce” budzi coraz więcej kontrowersji. Budowie sprzeciwiały się m.in. rodziny pomordowanych, ponieważ wiele ofiar nie zostało jeszcze odnalezionych. Okazało się, że lista nazwisk, która ma być umieszczona na elewacji panteonu, również może budzić sprzeciwy.
– Obok polskich bohaterów w powstającym panteonie na tzw. „Łączce” na warszawskich Powązkach upamiętnieni zostaną także ukraińscy i niemieccy zbrodniarze oraz pospolici przestępcy – alarmuje prezes Fundacji Łączka, Tadeusz Płużański.
Spośród ukraińskich zbrodniarzy, na liście można znaleźć na przykład Mirosława Onyszkiewicza, pseudonim „Orest”, który był pułkownikiem UPA. Początkowo dokonywał mordów w okolicach Bełżca czy Tomaszowa Lubelskiego, a jego oddział znany był z akcji wymordowania polskich partyzantów pod Dachnowem. Od 1945 roku, jego oddziały dokonywały grabieży i mordów na terenie województwa lubelskiego, rzeszowskiego i krakowskiego. On sam został aresztowany w 1948 roku i skazany przez Wojskowy Sąd Rejonowy w Warszawie na karę śmierci. Upamiętnionym na panteonie członkiem UPA ma być również Piotr Soroka.
Czytaj także: \"Pamiętaj, abyś nie prosiła ich o łaskę!\" - generał August Emil Fieldorf \"Nil\
Kolejne osoby to część postaci odpowiedzialnych za likwidację Karola Świerczewskiego – generała Armii Czerwonej i Wojska Polskiego, a także wiceministra obrony narodowej. Zginął on pod Jabłonkami w czasie walk z bandami UPA. Na panteonie mają się znaleźć nazwiska dziewięciu osób sądzonych i straconych za likwidację generała: Jarosław Bilous, Włodzimierz Borowicz, Eustachy Brewka, Piotr Gecza, Stefan Hamerski, Piotr Oleksa, Stefan Sowa, Andrzej Tenik oraz Emil Wojciechowski.
Do tej grupy można dołączyć jeszcze hitlerowskiego zbrodniarza Waltera Mellentina czy Irenę Lis, która wraz z mężem wydawała Niemcom żołnierzy Armii Krajowej. Pojawiły się także nazwiska zwykłych przestępców. Przykładem może być chociażby Jerzy Paramonow, który po II wojnie światowej w Polsce był seryjnym przestępcą i mordercą. Został w końcu złapany i skazany na śmierć. Z kolei więźniem kryminalnym był Szmul Ehrenreich – również upamiętniony na „Łączce”.
Czytaj także: IPN: Kolejne poszukiwania miejsc pochówku ofiar komunizmu