Jan Karski – kurier i emisariusz Polskiego Państwa Podziemnego. Jego doniesienia świadczące o Holokauście wylądowały na biurkach prezydenta Stanów Zjednoczonych i premiera Wielkiej Brytanii. Nie spotkały się z należytą reakcją państw alianckich.
Jan Karski swój raport stworzył dzięki obserwacji życia w okupowanej przez III Rzeszę i ZSRS Polsce (1940-1942). Opisywał w nich także relacje ze Słowacji i Węgier. Dodatkowo nielegalnie dostawał się do getta żydowskiego i na własne oczy zobaczył jak wygląda sytuacja Żydów. By zebrać dokładniejsze materiały o Holokauście, przebrał się za niemieckiego żołnierza i wszedł niemieckiego obozu zagłady, który pierwotnie błędnie zlokalizował w Bełżcu, jednak potem przyznał, iż był to obóz przejściowy w Izbicy.
Raport Karskiego opisuje sytuację Żydów w III Rzeszy i Związku Socjalistycznych Republik Sowieckich. Karski spisał informacje przy pomocy swojego brata Mariana Kozielewskiego, który był pierwszym komendantem granatowej policji w Warszawie i komendantem Państwowego Korpusu Bezpieczeństwa w strukturach Polskiego Państwa Podziemnego. Raporty do rządu II RP w Londynie wysyłane były w styczniu 1940 r. i na przełomie lat 1941/1942.
A w raportach…
Raporty przedstawiały tragiczną sytuację Żydów pozbawionych jakichkolwiek praw na terenie III Rzeczy i Generalnego Gubernatorstwa. Karski zaznaczył, że celem nazistowskich władz niemieckich jest wyniszczenie Żydów. Zabroniono im wychodzenia po zmroku i podróżowania bez zezwolenia. Zmuszono do nakładania opasek lub łat z gwiazdą Dawida. Zakazano produkcji i uczęszczania do miejsc przeznaczonych dla Aryjczyków. Emisariusz zauważył też, że w Generalnym Gubernatorstwie sytuacja wyznawców judaizmu jest lepsza niż w III Rzeczy, ponieważ Polacy nie są tak skłonni do stosowania represji jak Niemcy. Jednak zaznaczył, że znajdują się osoby narodowości polskiej, które wspomagają Niemców w wyniszczaniu Żydów.
Zupełnie inaczej według Karskiego prezentowała się sytuacja ludności żydowskiej na ziemiach polskich zabranych przez ZSRS. Prześladowania komunistów dotyczyły głównie bogatych i uprzywilejowanych warstw. Duża grupa Żydów pod rządami ZSRS zaczęła robić kariery i poprawiać swoją dotychczasową sytuację. Emisariusz stwierdził także, że komunistyczne władze wolały wyznawców judaizmu od Polaków w utrwalaniu nowego porządku. Dotyczyło to głównie średnich warstw ludności żydowskiej. Bogatsi Żydzi, jak pisał Karski, chętnie powitaliby ponownie II RP. Kurier zauważył także przypadki donoszenia na Polaków przez Żydów. (…) denuncjują oni Polaków, polskich narodowych studentów, polskich działaczy politycznych, gdy kierują pracą milicji bolszewickich zza biurek, lub są członkami tej milicji, gdy niezgodnie z prawdą szkalują stosunki w dawnej Polsce. Niestety, trzeba stwierdzić, że wypadki te są bardzo częste, dużo częstsze, niż wypadki, wskazujące na ich lojalność wobec Polaków – pisał Karski w pozycji „Zagadnienie żydowskie w Polsce pod okupacjami”.
Niewłaściwa reakcja
Doniesienia Karskiego w oficjalny raport przekształcił minister spraw zagranicznych rządu na wychodźstwie, Edward Raczyński. Liczący 16 stron dokument o nazwie „Masowa eksterminacja Żydów na terenie okupowanej przez Niemców Polski” został wydany w 1942 r. w języku angielskim. Oprócz informacji kuriera zawiera także notę polskiego MSZ do Narodów Zjednoczonych. Do historii przeszedł także pod nazwą „nota Raczyńskiego”. Państwa, które podpisały się pod Deklaracją Narodów Zjednoczonych (m.in. USA, Wielka Brytania, ZSRS) zawiadomiły, że Niemcy przystąpiły do „zagłady narodu żydowskiego w Europie”.
Jan Karski próbował bardziej zainteresować sprawą rządy Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii. Jednak nie przyniosło to większego skutku. Nie mogę powiedzieć, że dzięki moim podróżom i relacjom wojna skończyła się bodaj o pięć minut wcześniej. Dostarczyłem na Zachód informacje o rozmiarach Holocaustu, ale nikt się tym nie przejął. Politycy i wojskowi nie mieli czasu zajmować się zbrodniami na Żydach. Chcieli wygrać wojnę nie przy pomocy partyzantów, ale swoich czołgów i samolotów – powiedział kurier w rozmowie z autorem biografii „Karski. Raporty tajnego emisariusza”, Stanisławem Jankowskim.
W czasie spotkania z prezydentem USA, Franklinem Delano Rooseveltem, w lipcu 1943 r. Karski przedstawiał sposoby i pomysły na udzielenie pomocy mordowanym Żydom. Polski emisariusz proponował dostarczanie pieniędzy i broni partyzantom, bombardowanie linii kolejowych, które dowoziły więźniów oraz wystosowanie ultimatum wobec Niemiec, które groziło bombardowaniem ich miast w razie nie zaprzestania eksterminowania Żydów. W pewnym momencie Roosevelt przerwał Karskiemu i powiedział: Policzymy się z Niemcami po wojnie. Panie Karski, proszę mnie ewentualnie wyprowadzić z błędu, ale czy Polska jest krajem rolniczym? Czy nie potrzebujecie koni do uprawy waszej ziemi?