Od momentu, w którym Robert Lewandowski zdecydował się zakończyć współpracę z Cezarym Kucharskim i powierzyć swoje interesy Izraelczykowi, Piniemu Zahaviemu, nie ustają spekulacje na temat przyszłości Polaka w Bayernie Monachium. Głośno mówi się o ewentualnych przenosinach „Lewego” do Realu Madryt, jednak zdaniem dziennikarzy brytyjskiej telewizji Sky Sports chrapkę na kapitana naszej reprezentanta mają również kluby Premier League.
Lewandowski zakończył współpracę z Kucharskim w zeszłym tygodniu. Panowie rozstali się po dziesięciu latach owocnej współpracy. Chwilę po ogłoszeniu tej informacji pojawiła się kolejna, zgodnie z którą od teraz kapitana naszej drużyny narodowej reprezentować będzie jeden z najpotężniejszych agentów na świecie, Izraelczyk, Pini Zahavi.
Zmianę menedżera przez Lewandowskiego odebrano jednoznacznie: Polak chce przenieść się do Realu Madryt, a Zahavi ma mu w tym pomóc. Jest w tym oczywiście wiele prawdy, bo tajemnicą poliszynela jest fakt, iż „Lewy” chciałby grać w Realu, a „Królewscy” widzieliby go w swoim zespole, ale nowe światło na całą sprawę rzuca brytyjska telewizja Sky Sports.
Zdaniem dziennikarzy stacji Real faktycznie kontaktował się z Bayernem ws. Lewandowskiego, jednak chrapkę na pozyskanie Polaka mają także dwa inne czołowe europejskie kluby. Mowa o występujących w Premier League Chelsea Londyn oraz Manchesterze United. Szczególnie transfer do pierwszego z tych klubów nie wydaje się być wykluczony. Wszystko ze względu na fakt, iż agenta Lewandowskiego, Zahaviego, łączą z właścicielem „The Blues”, Romanem Abramowiczem, przyjacielskie relacje. To właśnie Izraelczyk pomagał Rosjaninowi przejąć klub, a następnie pilotował transfery do ekipy z Londynu.
Brytyjczycy uważają, że tym razem może być podobnie i Zahavi pomoże przenieść się Lewandowskiemu do Chelsea. Z naszej perspektywy sytuacja wydaje się jednak nierealna. Mało prawdopodobne jest bowiem to, że Polak chciałby wzmocnić zespół słabszy od tego, w którym obecnie występuje. Poza tym marzeniem Lewandowskiego z dzieciństwa była gra w barwach „Królewskich” i nie wydaje się by nasz rodak łatwo zrezygnował z jego realizacji.
źródło: Sky Sports
Fot. Wikimedia/Rufus46