Podczas wtorkowego posiedzenia Sejmu, Rafał Wójcikowski (Kukiz’15) pojawił się na mównicy w koszulce z przekreślonym Okrągłym Stołem, co sprawiło, że znacznej części opinii publicznej umknęła treść wystąpienia. Poseł odniósł się do programu „500+”, czyli projektu, który może znacząco odbić się na budżecie państwa.
Ubiór posła Wójcikowskiego (koszulka ze wspomnianym motywem oraz szelki) sprawił, że niektórzy parlamentarzyści protestowali przeciwko samemu wpuszczeniu przedstawiciela Kukiz’15 na mównicę. Kiedy jednak do tego doszło, poseł Wójcikowski bardzo gruntownie przeanalizował program 500+, czyli jeden z głównych postulatów rządu Prawa i Sprawiedliwości.
Państwo sami przyznają się do tego, że efekty programu nie będą znaczące. Dzięki „500+” łączna liczba dzieci rodzących się w Polsce ma wzrosnąć z 380 tysięcy do 410 tysięcy. Czy to pozwoli zapobiec naszej katastrofie demograficznej? Sami wiecie, że nie – mówił Wójcikowski w kierunku posłów PiS.
Czytaj także: Stan współczesnej oświaty. Czy czas na radykalne zmiany?
Poseł Kukiz’15 dodał, że osoby żyjące samotnie oraz rodziny bezdzietne stanowią ponad 50 procent Polaków i to w tym miejscu należy szukać problemu.
To jest źle skonstruowany program. Nie krytykuję idei, bo my też popieramy politykę prorodzinną. Ale opieracie ten program na długu – wzrasta deficyt, a dodatkowo trzeba wprowadzać nowe podatki. My proponujemy inne rozwiązanie, które stosowane jest Izraelu, oparte o koncepcję Miltona Friedmana. Zakłada ono wprowadzenie ujemnego podatku dochodowego. Jeśli ludzie pracują i mają dzieci – obniżmy im klin podatkowy. W Izraelu to rozwiązanie się sprawdza – mają dzietność na poziomie 3,5 – dodał Wójcikowski.
Cała wypowiedź do obejrzenia poniżej: