Rosyjski minister obrony narodowej – Sergiej Szojgu – poinformował, że jego kraj zaproponował Stanom Zjednoczonym wspólne naloty w Syrii. Ataki miałaby się rozpocząć 25 maja. Póki co, nie ma odpowiedzi ze strony USA.
O propozycji skierowanej do amerykańskiego dowództwa, minister Szojgu, poinformował na naradzie kolegium swego resortu.Wspólne naloty byłyby wymierzone głównie w konwoje z bronią i amunicją, które według rosyjskich ustaleń, przedostają się do Syrii przez granicę z Turcją.
Zdaniem ministra skoordynowane ataki sprzyjałyby procesowi rozejmowemu w Syrii. Zapewnił też, że naloty będą uzgadniane z syryjskimi władzami. Ponadto dodał, że jego kraj zastrzega sobie prawo do dokonywania indywidualnych ataków na inne terrorystyczne grupy zbrojne, które nie przestrzegają zasad rozejmu.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Chodzi o zawieszenie broni z końca lutego, które jest efektem negocjacji USA i Rosji. Ustalenia te nie przewidują jednak zawieszenia ataków wymierzonych w Państwo Islamskie oraz Front al – Nusra.
Czytaj także: Gdańsk – W niedzielę ulicami miasta przejdzie Marsz Pileckiego!