We wtorek minęło 100 dni od kiedy Donald Tusk oficjalnie objął stanowisko szefa Rady Europejskiej. Wybór Polaka do pełnienia tej funkcji miał mieć charakter symboliczny, obrazujący przerzucenie środka ciężkości UE na państwa wschodnie. Tusk miał scalać Europę i walczyć o ujednolicenie jej stanowiska wobec Rosji. Czy były premier naszego kraju odpowiednio wywiązuje się ze swojej roli?
Oceny polityka podjął się europoseł Prawa i Sprawiedliwości Janusz Wojciechowski. Zdaniem eurodeputowanego Tusk jest politykiem „nieobecnym”.
Można się domyślać, że za nominacją Donalda Tuska stał taki plan niemiecki, żeby jednak osłabić znaczenie instytucji unijnych, by Niemcy same miały więcej do powiedzenia i mogły prowadzić swoją własną politykę. Wiadomo, że Donald Tusk jest politykiem, który zawsze ujawniał pewną swoją uległość wobec pani Kanclerz Merkel, wobec polityki niemieckiej.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
– powiedział w rozmowie z „Radiem Maryja” przedstawiciel opozycji.
Innego zdania jest Rafał Trzaskowski, były minister administracji i cyfryzacji w rządzie nowego szefa Rady Europejskiej. W jego opinii, gdyby nie Tusk, nie byłoby sankcji wobec Rosji.
Unia mówi jednym głosem jeśli chodzi o sankcje, postępuje bardzo szybko. Tutaj naprawdę ta jedność jest, najważniejsze, żeby ją utrzymać.
– przyznał na antenie TVN24 polityk.
Zdaniem Witolda Waszczykowskiego, posła PiS, Tusk otrzymał wspomniane stanowisko za prowadzenie uległej polityk wobec Niemiec. Parlamentarzysta określił postawę byłego premiera w ten sposób: „Mierny, bierny, ale wierny. Pani Merkel”.
Uzyskał to stanowisko za uległość wobec Niemiec i nadzieję, że będzie tę uległość kontynuował.
Donald Tusk jest politykiem, który najdłużej w historii III RP piastował urząd premiera. Objął to stanowiska w 2007 roku i pełnił funkcję Prezesa Rady Ministrów, aż do 2014 roku. 1 grudnia tego roku został bowiem szefem Rady Europejskiej, jednej z instytucji Unii Europejskiej, której zadaniem jest wyznaczanie kierunków jej rozwoju.
źródło: radiomaryja.pl, tvn24.pl
Fot. Wikimedia/Platforma Obywatelska RP