Lipiec 1944 roku to czas ofensywy radzieckiej ze wschodu. Reżim hitlerowski na ziemiach polskich chylił się już ku upadkowi, ale zbliżała się już kolejna okupacja ze strony radzieckich „wybawców”. W końcu lipca 1944 roku wśród hitlerowców wybuchła panika i pospiesznie zaczęli zacierać ślady swoich zbrodni. Taka była geneza masakry więźniów lubelskiego zamku, której dzisiaj rocznice wspominamy.
Ruscy idą-rozkaz: opróżnić więzienia!!!
Radziecka ofensywa po minięciu „granic” Polski na Bugu szła w kierunku Lublina. 20 lipca Wilhelm Koppe, najwyższy przełożony SS i Gestapo w GG nakazał ewakuację wszystkich wiezień i obozów w strefie przyfrontowe. Aby uniemożliwić Sowietom uwolnienie jeńców nakazał „likwidację więźniów” i spalenie ich szczątków oraz całkowite usuniecie śladów każdej z katowni. Dokładnie takie samo postępowanie dotyczyło więzionych Żydów.
Czytaj także: Powstańcy na profilowe!
Zamek lubelski
Więzienie na Zamku Niemcy opróżniali już od 10 lipca. Więźniowie byli mordowani w pobliskim obozie koncentracyjnym na Majdanku. Byli rozstrzeliwani lub gazowani w mobilnych komorach gazowych („paka” samochodu była zamykana hermetycznie, a więźniów duszono spalinami, które do niej wprowadzano). W okresie od 10 do 18 lipca zabito w ten sposób ok. 350 osób. 27 wykazów, które odnaleziono po wyzwoleniu zawierały wskazania co do dalszego losu kolejnych 539 osób. Więźniów czekała śmierć w egzekucji, wywózka na Majdanek i tam śmierć, niekiedy więźniów zwalniano.Natężenia łapanek wzrastało wraz z postępami radzieckiej ofensywy i więzienie nadal było pełne. Przywożono więźniów m.in. z Puław, Chełma, Zamojszczyzny. Od 19 do 21 lipca ponad 110 osób zabrano do obozu na Majdanku. 21 lipca planowano zabić ok. 800 więźniów, ale egzekucja nie doszła do skutku. Tragiczny okazał się dzień następny.
22 lipca
Gdy w Chełmie (a właściwie w Moskwie) ogłaszano Manifest PKWN nazistowscy kaci ok. godziny 9 rano przystąpili do rzezi. Komando egzekucyjne pod dowództwem Hermana Worthoffa przybyło z siedziby Gestapo „pod Zegarem”. W ciągu niecałych dwóch godzin strzałem w tył głowy zabito ok. 350 osób. Najpierw zabito Żydów, potem pozostałych. Cela 35 zapełniła się stosem ciał. Około południa załoga więzienia pod dowództwem komendanta Petera Domnicka uciekła w popłochu wraz z więźniami narodowości niemieckiej. Około 15 polscy strażnicy po upewnieniu się o ucieczce reszty Niemców i Ukraińców otwarli cele. 100 więźniów (w tym 300 kobiet) ocalało. Tak o mordzie dla Radia Lublin mówi Barbara Oratowska, pracownik Muzeum Martyrologii „Pod Zegarem”:
To nie był jakiś ślepy akt terroru. To było wszystko zaplanowane. Więzienie miało być opróżnione. Nagła sytuacja, zmiana na froncie spowodowała, że tylko tyle było ofiar. Ewakuując się władze więzienne zabrały ze sobą dwustu więźniów , jeszcze kilku więźniów, których nie zdążono przesłuchać. Na wolność wyszło ponad tysiąc osób. No rzeczywiście to było dla miasta, miasta Lublina, mieszkańców Lublina, którzy się gromadzili pod zamkiem, bo widzieli, ze coś się dzieje, były tragiczne wydarzenia
Wspomniane tłumy gapiów wdarły się do więzienia, głównie w celu poszukiwania bliskich i pomocy ocalałym. Pomagali także harcerze z Szarych Szeregów, członkowie Rady Głównej Opiekuńczej i PCK.
Bilans
Autorzy monografii nt. więzienia na Zamku lubelskim oszacowali liczbę ofiar na ok. 300. Oprócz więźniów ofiarami było ok. 60 Żydów i kilkunastu pacjentów szpitala. Róża Biełuszko-Świechowa zestawiła nazwiska 288 zidentyfikowanych ofiar. Natomiast komunistyczna komisja w dniu 25 lipca 1944 „oszacowała” liczbę ofiar na 450, a sposób śmierci był argumentem w sprawie niemieckiej odpowiedzialności za Katyń. Była to pierwsza likwidacja wiezienia na ziemiach polskich tuz przed natarciem wojsk ZSRR.
Upamiętnienie
170 ciał zostało pochowanych przez rodziny. 28 lipca pozostałe 127 zabitych pochowano w mogile u stóp Zamku. W pogrzebie brali udział generałowie Zygmunt Berling i Aleksander Zawadzki. W 1954 roku szczątki ekshumowano i pochowano w dniu 25 lutego w specjalnej zbiorowej mogile na cmentarzu przy ul. Lipowej. Spoczęli obok więźniów zabitych na Zamku w 1941 roku przez Niemców i pochowanych w Bogucinie koło Garbowa. Na krzyżu widnieje napis:
Tu złożono prochy ofiar niemieckiego faszyzmu
Więźniów Zamku Lubelskiego 1941-1944
Obok na tablicy widnieją nazwiska 266 ofiar z masakry 22 lipca 1944. Mord upamiętniono również na Grobie Nieznanego Żołnierza w Warszawie i na tablicy u wrót Zamku Lubelskiego.
Obchody dzisiejszej rocznicy w Lublinie trwają od 9 rano, a zakończą się pokazem filmu o egzekucji o godzinie 20. Obchody organizuje Muzeum Lubelskie przy udziale m.in lubelskich dominikanów.
źr. muzeumlubelskie.pl, radiolublin.pl, lublin.dominikanie.pl, wikipedia.org
fot. commons.wikimedia.org
Czytaj także: 71 lat temu uchwalono Manifest PKWN