Dzięki licznym apelom rodzin ofiar terroru komunistycznego, stowarzyszeń i fundacji, prezydent Bronisław Komorowski podpisał nowelizację, dzięki której łatwiejsze będzie przeprowadzenie ekshumacji, w sytuacji, gdy nad szczątkami polskich bohaterów pomordowanych w latach 1944-1956 znajdują się późniejsze groby.
W latach 1944–1956 na skutek terroru komunistycznego w Polsce zamordowanych zostało ok. pięćdziesięciu tysięcy osób, zabitych w walce, a także straconych na mocy pokazowych procesów sądowych, w siedzibach Urzędów Bezpieczeństwa, więzieniach i obozach. Chcąc wymazać partyzantów antykomunistycznego podziemia z polskiej historii, władza komunistyczna grzebała zmarłych w masowych mogiłach pod lasami, poza cmentarzami, w większości przypadków rodziny zamordowanych nie znały miejsc pochówku swoich najbliższych. Od kilku lat trwają badania mające na celu ustalenie miejsc pochówków oraz tożsamości ofiar. Polacy cieszą się dzisiaj wolnością, o którą walczyły m.in. osoby pochowane bezimiennie w kwaterze „Ł” Cmentarza Wojskowego na warszawskich Powązkach oraz na wielu cmentarzach w całej Polsce, ponosząc ofiarę własnego życia.
Oprawcy nad ofiarami
Czytaj także: IPN chce przeniesienia współczesnych grobów z Łączki, by skończyć ekshumacje ofiar komunizmu
Do tej pory przeszkodą w prowadzeniu ekshumacji był brak odpowiednich regulacji prawnych, kiedy w miejscach pochówków ofiar terroru komunistycznego, w latach późniejszych, za przyzwoleniem i wiedzą ówczesnych władz, zezwalano na ponowne pochówki. Nie można było naruszać szczątków z tzw. późniejszych grobów, co jest w wielu przypadkach konieczne. Znaczący jest fakt, że zdarzały się przypadki, kiedy nad szczątkami mordowanych, w późniejszych latach 60’, 70’ i 80’, chowani byli ich mordercy, funkcjonariusze UB i osoby związane z władzą ludową. Obecnie natomiast członkowie rodzin nie wydawali zgody na naruszania grobów.
Podpisana przez Prezydenta nowelizacja ustaw z dnia 28 marca 1933 r. o grobach i cmentarzach wojennych, ustawie z dnia 31 stycznia 1959 r. o cmentarzach i chowaniu zmarłych oraz ustawie z dnia 18 grudnia 1998 r. o Instytucie Pamięci Narodowej – Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu ma dać podstawę do przenoszenia grobów wybudowanych w latach późniejszych. Ponadto wojewodowie będą mogli ustanawiać groby i cmentarze wojenne na miejscu pochówków osób nieznanych z imienia i nazwiska, które straciły życie w walce z komunizmem. Koszty wszystkich czynności wynikających z wydanej decyzji o ekshumacji ponosić będzie wojewoda.
>> Czytaj także: Białystok: Odkryto kolejne szczątki ofiar terroru komunistycznego?
Nadal potrzebna zgoda rodziny
Nadal jednak w przypadku, gdy z ekshumacją wiąże się konieczność przeniesienia grobu na inne miejsce, wydanie decyzji o ekshumacji i przeniesieniu grobu poprzedza się rokowaniami z najbliższą pozostałą rodziną osoby zmarłej lub osobami, które dokonały pochówku. Czy zatem rodziny funkcjonariuszy UB i SB, pochowanych na Powązkach, zgodzą się na przeniesie grobów, aby wydobyć szczątki Żołnierzy Wyklętych? A może najwyższy czas pomyśleć o ustawie oczyszczającej „Łączkę” z komunistycznych zbrodniarzy i oprawców i zabronić dalszych tam pochówków? Jeśli nie, to nie chowajmy tam dłużej polskich Bohaterów, by nie spoczywali obok swoich oprawców.