195 wniosków o ekshumacje i przeniesienie zwłok 341 osób trafi pod rygorem natychmiastowej wykonalności z inicjatywy Prezesa IPN Łukasza Kamińskiego do Wojewody Mazowieckiego Jacka Kozłowskiego. Chodzi o groby współczesne z kwater „Ł” i „Ł II” na warszawskich Powązkach. Poczynając od 1982 r. na terenie obu tych kwater dokonywano nowych pochówków ponad uprzednio pogrzebanymi tam ofiarami terroru komunistycznego.
W poniedziałek 3 sierpnia wchodzi w życie nowelizacja ustawy o cmentarzach i chowaniu zmarłych, w brzmieniu nadanym ustawą z dnia 15 maja 2015 r., ustawy o grobach i cmentarzach wojennych oraz ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej – Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu. Zgodnie ze swoją wcześniejszą deklaracją, prezes IPN Łukasz Kamiński skieruje do Wojewody wnioski o ekshumacje zwłok pochowanych nad ofiarami komunizmu już pierwszego dnia obowiązywania tej ustawy.
Czytaj także: Prezydent podpisał nowelizację ułatwiającą dokończenie ekshumacji Żołnierzy Wyklętych!
Czytaj także: \"Pamiętaj, abyś nie prosiła ich o łaskę!\" - generał August Emil Fieldorf \"Nil\
Zespół Samodzielnego Wydziału Poszukiwań IPN pod kierownictwem prof. Krzysztofa Szwagrzyka prowadzi na „Łączce” od kilku lat prace archeologiczno-ekshumacyjne mające na celu odnalezienie, wydobycie i identyfikację szczątków ofiar terroru komunistycznego z lat 1944-1956. Przypomnijmy, w latach późniejszych obszar, gdzie spoczywały, został podwyższony, a po 1982 r. odbywały się tam nowe pochówki. Zdarzało się, że komunistyczni oprawcy grzebani byli nad swymi ofiarami. Jak wykazało śledztwo, podczas kopania i murowania nowych grobów, nie usuwano na zewnątrz ujawnianych szczątków ludzkich (bezspornie pochodzących z lat 1944-1955), a tylko przemieszczano je głębiej lub w bezpośrednie sąsiedztwo nowych grobów. Dlatego szczątki ofiar terroru komunistycznego – co najmniej 74 osób – nadal znajdują się pod dzisiejszymi, widocznymi nagrobkami oraz w ich sąsiedztwie. Ich ekshumacja nie jest możliwa bez przeniesienia grobów późniejszych.
Przenosiny grobów będą finansowane ze środków Skarbu Państwa, IPN poniesie natomiast koszty związane z obowiązkiem odszkodowawczym z uwagi na zastosowanie rygoru natychmiastowej wykonalności. Kamiński zadeklarował, że Instytut przewiduje w swoim budżecie specjalną rezerwę dla pokrycia ewentualnych zasądzonych odszkodowań. Uważa on, że przeniesienie szczątków z „Kwatery Ł” powinno być możliwe w obecnych granicach warszawskich cmentarzy.
– Niezbędna będzie także współpraca z władzami miasta, bo w myśl ustawy to gminy, które są dysponentami terenów na cmentarzach tworzą tę pulę miejsc, która będzie proponowana rodzinom do przeniesienia szczątków najbliższych.
Znajdą Witolda Pileckiego?
W kwaterach „Ł” i „Ł II” Cmentarza Powązkowskiego zagrzebani są w nieznanych dokładnie miejscach Bohaterowie, którzy stracili życie wskutek walki z narzuconym Polsce systemem komunistycznym i wskutek jego represji w latach 1944-1956. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że pochowani są tam m.in. Rotmistrz Witold Pilecki, prezes IV Komendy Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość płk Łukasz Ciepliński czy gen. August Emil Fieldorf ps. „Nil”. Do tej pory na Łączce odsłonięto i ekshumowano szkielety oraz odrębnie pogrupowane szczątki ludzkie należące do 202 osób. Na podstawie specjalistycznych badań DNA zidentyfikowano i podano do publicznej wiadomości nazwiska w sumie 40 osób, wśród nich m.in. Hieronim Dekutowski ps. „Zapora”, Bolesław Kontrym ps. „Żmudzin” czy Zygmunt Szendzielarz „Łupaszko”.
– Chodzi o umożliwienie IPN realizacji jego ustawowych zadań i dokończenie wspomnianego śledztwa, co nie jest możliwe bez ekshumacji i przeniesienia późniejszych szczątków. Najistotniejszą kwestią jest jednak ważny interes społeczny. Uważamy, że fundamentalnym zadaniem jest doprowadzenie do tego, aby szczątki naszych bohaterów zostały ekshumowane, zidentyfikowane i godnie pochowane w Panteonie Narodowym.
— mówił Łukasz Kamiński. IPN opublikował listę blisko 200 nazwisk osób spoczywających na Łączce, które mają zostać umieszczone na Panteonie.
– Wykluczono osoby skazane za zbrodnie popełnione w czasie okupacji niemieckiej, skazane za współpracę z okupantem i z przyczyn kryminalnych oraz żołnierzy UPA. – dodał Kamiński.
Czytaj także: Ekshumacje Żołnierzy Wyklętych: na szczoteczce do zębów list z celi śmierci
Spór o Panteon
Decyzja IPN o rozpoczęciu budowy pomnika na Łączce, w chwili, gdy nie zakończono jeszcze prac ekshumacyjnych wszystkich zagrzebanych Bohaterów, wzbudziła ogromny sprzeciw. Tadeusz Płużański, prezes Fundacji „Łączka”, uważa, że należy wstrzymać się ze stawianiem tymczasowego pomnika póki nie odnalezione zostaną wszystkie spoczywające tam szczątki. Odmiennego zdania jest Andrzej Kunert, sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa
– Fundacja Łączka od początku swojego istnienia mówiła bardzo jasno, najpierw dokończmy ekshumacje, a dopiero później naszych bohaterów upamiętniajmy. Żeby móc upamiętnić ludzi, trzeba ich najpierw z ziemi wydobyć. – mówił Płużański podczas debaty w Telewizji Republika.
Prezes Fundacji „Łączka” podkreśla, że budowa Panteonu przed wydobyciem i zidentyfikowaniem wszystkich Bohaterów mogłoby doprowadzić do tego, że szczątki Żołnierzy Wyklętych wciąż spoczywałyby ze szczątkami zbrodniarzy.
– Może się okazać, że wśród tych szczątków pojawią się osoby, które nie powinny się tam znaleźć. Jeżeli pan zamierza tam pochować wszystkich ekshumowanych naraz, to obok szczątków naszych bohaterów znajdą się szczątki zbrodniarzy.